Agnieszka Radwańska awansowała do 3. rundy Wimbledonu. Polka w obecnej edycji pokonała już Chorwatkę Anę Konjuh i Czeszkę Katerinę Siniakovą. W poniedziałek na jej drodze stanie, po raz trzeci w tym roku, Słowaczka Dominika Cibulkova.
W przerywanym przez deszcz spotkaniu z 19-letnią Aną Konjuh Radwańska była o krok od porażki, w trzecim secie obroniła trzy meczbole, a końcówce przy stanie 7:7 rywalka skręciła kostkę i ostatnie wymiany z Polką grała praktycznie na jednej nodze. W starciu z podobnie jak Chorwatka atletycznie zbudowaną Siniakovą nasza najlepsza tenisistka już nie pozwoliła sobie na chwile dekoncentracji i od początku do końca miała mecz z potężnie bijącą piłki rywalką pod całkowitą kontrolą.
Awans do 1/8 finału zapewnił Polce premię w wysokości 132 tysięcy funtów, ale jeśli w poniedziałek pokona Dominikę Cibulkovą, zarobi ćwierć miliona funtów. Ze Słowaczką wygrać jednak nie będzie łatwo. Radwańska grała z nią już do tej pory 12 razy i siedem z tych pojedynków rozstrzygnęła na swoja korzyść, ale w tym roku przegrała z nią na ziemnej nawierzchni w Madrycie i tydzień temu na trawiastych kortach w Eastbourne, gdzie Słowaczką zresztą triumfowała. W Wimbledonie Cibulkova w II rundzie wyeliminowała Kanadyjkę Eugenię Bouchard, a to oznacza, że utrzymuje się w wysokiej formie i łatwo skóry nie sprzeda. Na korzyść Radwańskiej przemawiają jednak inne statystyki. Na wimbledońskiej trawie Cibulkova tylko raz zdołała osiągnąć ćwierćfinał – w 2011 roku, a Polka ma na koncie finał w 2012 roku, a także dwa półfinały (w 2013 i w 2015 roku) oraz dwa ćwierćfinały (2008 i 2009).
Na wimbledońskiej trawie zaskakujących rezultatów nie brakuje. W rywalizacji pań sensacją były porażki drugiej aktualnie rakiety świata Hiszpanki Garbine Muguruzy i dwukrotnej triumfatorki Wimbledonu Czeszki Petry Kvitovej. U panów największą sensacją było rzecz jasna porażka lidera rankingu ATP Novaka Djokovicia z Amerykaninem Samem Querreyem. Tym samym serbski tenisista stracił okazję na wywalczenie w tym roku tzw. kalendarzowego Wielkiego Szlema.
Z uczestniczących w tegorocznej edycji Wimbledonu reprezentantów Polski pierwszy tydzień turnieju oprócz Radwańskiej przebrnął jeszcze tylko Marcin Matkowski, który grając w parze z Hindusem Leanderem Paesem awansował do następnej rundy po zwycięstwie nad duetem Yen-Hsun Lu (Tajwan) – Janko Tipsarevic (Serbia) 6:1, 6:3. W II rundzie już jednak pożegnał się z turniejem. A już na jego początku odpadli natomiast Łukasz Kubot (w parze z Austriakiem Alexandrem Peyą) oraz Klaudia Jans-Ignacik (grała z Turczynką Caglą Buyukakcay) i Paula Kania (z Argentynką Marią Irigoyen. I tak znów honoru polskiego tenisa w wielkim turnieju broni już tylko Agnieszka Radwańska.