Z czterech polskich zespołów klubowych (Legia, Lechy, Cracovia i Piast), które przystąpiły do eliminacji europejskich pucharów, do fazy grupowej przedarł się jedynie Lech Poznań. „Kolejorz” w IV rundzie kwalifikacji Ligi Europy pokonał belgijski RSC Charleroi 2:1. W piątkowym losowaniu poznaniacy trafili do grupy D z Benficą Lizbona, Glasgow Rangers i Standardem Liege.
Z dwóch polskich zespołów, które dotarły do IV rundy kwalifikacji Ligi Europy, trudniejsze zadanie w walce o awans do fazy grupowej miał Lech Poznań, któremu przyszło zmierzyć się na wyjeździe z aktualnym liderem belgijskiej ekstraklasy RSC Charleroi. Była to trzecia wyjazdowa potyczka graczy „Kolejorza” w tegorocznych kwalifikacjach Ligi Europy. Tylko w I rundzie zagrali u siebie, pokonując łotewski zespół Valmiera FC 3:0. W trzech kolerjnych rundach musieli już walczyć na boiskach przeciwników – w drugiej wygrali ze szwedzkim Hammarby IF 3:0, a w trzeciej rozgromili cypryjski Apollon Limassol aż 5:0. Trzy zwycięstwa i bilans bramkowy 11:0, a mimo to w ostatniej, czwartej rundzie eliminacyjnej to zespół RSC Charleroi był w opinii futbolowych ekspertów murowanym faworytem starcia z podopiecznymi trenera Dariusza Żurawia. Belgijska ekipa mimo atutu własnego boiska nie dała jednak rady wicemistrzom Polski i przegrała po zaciętej walce 1:2. I tak po czterech meczach, w tym trzech na wyjeździe, „Kolejarz” z kompletem zwycięstw i bilansem bramek 13:1 z impetem wjechał do fazy grupowej Ligi Europy, chociaż w trakcie kwalifikacji odeszło z niego dwóch kluczowych graczy – Kamil Jóźwiak i Robert Gumny. Ale chyba największym zyskiem poznańskiej ekipy jest to, że do wywalczenia awansu walnie przyczynili się 18-letni Jakub Kamiński i Filip Marchwiński oraz 21-letni Tymoteusz Puchacz i Jakub Moder.
Zwycięstwo w IV rundzie z RSC Charleroi warte było 300 tys. euro, bo tyle UEFA płaci premii za zwycięstwo w tej fazie rozgrywek Ligi Europy. Po drodze lechici zarobili jeszcze za awanse w poszczególnych rundach (za wygraną z Valmierą dostaną 240 tys. euro, za pokonanie Hammarby IF 260 tys. euro, a za pogrom Apollonu Limassol 280 tys. euro). W sumie wraz z premią za awans do fazy grupowej LE (2,9 mln euro) na konto poznańskiego klubu wpłynie około czterech milionów euro. W grupie D „Kolejorz” ma zagwarantowane rozegranie co najmniej sześciu spotkań, a za każde zwycięstwo może zainkasować 570 tys. euro, natomiast za remis 190 tys. euro). Za pierwsze miejsce w grupie UEFA wypłaci kolejny milion euro, zaś za 2. miejsce, również premiowane awansem do 1/16 finału, dodatkowa premia wynosi pół miliona euro. Lechitom zatem już opłaciła się dobra gra w kwalifikacjach, a przecież nie można z góry przesądzać, że w starciach z wyżej notowanymi zespołami Benfiki Lizbona, Glasgow Rangers i Sportingu Liege będą tylko dostarczycielami punktów.
Legia Warszawa miała znacznie dogodniejszą drogę do fazy grupowej, bo po odpadnięciu z kwalifikacji Ligi Mistrzów, w trzeciej i czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy grała na swoim boisku. Ten atut wystarczył w starciu z mistrzem Kosowa Drita Gnjilane, chociaż zwycięstwo 2:0 odniesione pod wodzą świeżo zatrudnionego trenera Czesława Michniewicza nie było przekonywujące. Ale chyba nikt nie zakładał, że w IV rundzie legioniści nie poradzą sobie z azerskim zespołem Karabach Agdam. Niestety, okazali się o klasę słabsi i przegrali aż 0:3. To kolejne niepowodzenie Legii w europejskich pucharach od momentu, gdy sto procent akcji klubu przejął Dariusz Mioduski. W poprzednich sezonach „Wojskowi” okazywali sie gorsi od kazachskiego FK Astana, mołdawskiego Sheriffa Tiraspol, słowackiego Spartaka Trnava i luksemburskiego Dudelange. Karabach Agdam nie jest przeciwnikiem z wyższej półki od wymienionych, a na pewno z niższej niż zespoły wyeliminowane w tym roku przez Lecha.
Gracze poznańskiego zespołu na pewno będą mieli tej jesieni więcej pracy od innych zespołów w PKO Ekstraklasie i pewnie nie raz po trudnych potyczkach pucharowych stracą ligowe punkty, ale per saldo gra na obu frontach przyniesie im więcej korzyści niż strat.
Nasz pucharowy kwartet w tegorocznych eliminacjach zdobył trochę cennych punktów rankingowych – Lech, Legia, Piast i Cracovia razem uzbierały w sumie 3,5 punktu do ligowego rankingu UEFA. To piąty wynik w Europie w obecnych rozgrywkach. Oczywiście najwięcej uzyskał Lech (1,5), który jako jedyny jeszcze może poprawić ten dorobek, bo w fazie grupowej za każde zwycięstwo może otrzymać 0,75 pkt, za remis 0,5 pkt, a za porażkę 0,25. PKO Ekstraklasa w rankingu UEFA już wyprzedziła ligi na Słowacji i w Słowenii, a jeśli lechici dobrze zapunktują, to nasz rodzima liga może wyprzedzić jeszcze w tym roku białoruską i kazachską, bo ligi z tych krajów nie mają już żadnych przedstawicieli w europejskich pucharach.
Niestety, nie od razu wpłynie to na rozstawienie naszych drużyn w kolejnym sezonie. Gwoli przypomnienia – od sezonu 2021/2022 poza kwalifikacjami Ligi Mistrzów i Ligi Europy znajdą się zespoły z miejsc 2. i 3. PKO Ekstraklasy oraz zdobywca Pucharu Polski, które wezmą udział w kwalifikacjach trzeciego europejskiego pucharu – UEFA Conference League.
Na razie wszystko jest po staremu i lechici rozpoczną zmagania w obecnej edycji Ligi Europy 22 października od meczu u siebie z Benficą Lizbona, następnie 29 października na wyjeździe zagrają z Glasgow Rangers, 5 listopada u siebie ze Standardem Liege, a 26 listopada rewanż z belgiojską drużyną na wyjeździe, a potem w 5. kolejce na wyjeździe zmierzą się 3 grudnia z Benficą, za na zakończenie fazy grupowej 10 grudnia podejmą w Poznaniu Glasgow Rangers.
Grupy Ligi Europy 2020/2021:
Grupa A: AS Roma, Young Boys Berno, CFR Cluj, CSKA Sofia;
Grupa B: Arsenal Londyn, Rapid Wiedeń, Molde FK, Dundalk FC;
Grupa C: Bayer 04 Leverkusen, Slavia Praga, Hapoel Beer Szewa, OGC Nice;
Grupa D: Benfica Lizbona, Standard Liege, Glasgow Rangers, Lech Poznań;
Grupa E: PSV Eindhoven, PAOK Saloniki, Granada CF, Omonia Nikozja;
Grupa F: SSC Napoli, Real Sociedad, AZ Alkmaar, HNK Rijeka;
Grupa G: SC Braga, Leicester City, AEK Ateny, Zoria Ługańsk;
Grupa H: Celtic Glasgow, Sparta Praga, AC Milan, OSC Lille;
Grupa I: Villarreal CF, Karabach Agdam, Maccabi Tel Awiw, Sivasspor;
Grupa J: Tottenham Hotspur, Łudogorec Razgrad, LASK Linz, Royal Antwerp;
Grupa K: CSKA Moskwa, Dinamo Zagrzeb, Feyenoord Rotterdam, Wolfsberger;
Grupa L: KAA Gent, Crvena Zvezda Belgrad, TSG Hoffenheim, Slovan Liberec.