23 listopada 2024
trybunna-logo

Polska piłkarka za milion euro

Ewa Pajor w barwach VfL Wolfsburg

Na męskiej Bundeslidze wielką gwiazdą jest brylujący w Bayernie Monachium Robert Lewandowski, natomiast nie wszyscy kibice w Polsce wiedzą, że w kobiecej Bundeslidze taki sam status jak „Lewy” ma 23-letnia Ewa Pajor, która właśnie niedawno przedłużyła kontrakt z najlepszym niemieckim klubem w kobiecej piłce – VfL Wolfsburg. W klauzuli tzw. odstępnego wpisano w jej kontrakcie rekordową w kobiecym futbolu kwotę jednego miliona euro.

Ewa Pajor występuje w barwach kobiecej drużyny VfL Wolfsburg od lipca 2015 roku. Przez ten czas stała się niekwestionowana gwiazdą drużyny, najlepszej w Niemczech i zaliczanej do ścisłej czołówki w Europie. Nasza piłkarka do tej pory rozegrała w Bundeslidze sto spotkań, w których strzeliła 65 goli, walnie przyczyniając się do zdobycia przez ekipę z Wolfsburga trzech tytułów mistrzowskich oraz czterech Pucharów Niemiec. W poprzednim sezonie zdobyła nagrodę dla najskuteczniejszej zawodniczki kobiecej Bundesligi. Trofeum to zapewniły jej 24 trafienia uzyskane w 19 meczach i pod tym względem okazała się nawet lepsza od Roberta Lewandowskiego, któremu tytuł króla strzelców zapewniły 22 bramki. „Dla mnie to było niezwykłe przeżycie móc obserwować z bliska, jak Ewa przekształciła się z obiecująco utalentowanej zawodniczki w piłkarkę światowej klasy. A jestem przekonany, że to jeszcze nie jest szczyt jej możliwości” – przekonuje Ralf Kellermann, dyrektor sportowy żeńskiej drużyny Wolfsburga.
W tym sezonie 23-letnia Polka potwierdziła swoje nietuzinkowe umiejętności, chociaż rozgrywki kobiecej ekstraklasy przerwano z powodu pandemii koronawirusa po 16. kolejce. Tyle spotkań wystarczyło, żeby drużyna Wolfsburga umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli z przewagą ośmiu punktów nad drugim Bayernem Monachium. Kellermann wykorzystał przerwę w rozgrywkach na renegocjacje kontraktów z kluczowymi zawodniczkami w tym także z Ewą Pajor. Polka miała co prawda kontrakt ważny do 2022 roku, ale bez oporów zgodziła się na jego przedłużenie o rok. Oczywiście – nie za darmo, tylko za solidną podwyżkę wynagrodzenia, lecz niemiecki klub także ubił na tej transakcji swój interes, wpisując do umowy z reprezentantka Polski kwotę jednego miliona euro w tzw. klauzuli odstępnego. Jak na finansowe realia kobiecego futbolu jest to kwota wręcz gigantyczna. Najdroższą obecnie piłkarką na świecie, takim odpowiednikiem Neymara w żeńskiej piłce nożnej, jest Francuzka Kadidiatou Diani, która w 2017 roku przeszła z Paris FC do Paris Saint-Germain za 150 tys. euro.
Znawcy kobiecego futbolu twierdzą z przekonaniem, że 23-letnia Pajor będzie w najbliższych latach z powodzeniem walczyć o najbardziej prestiżowe nagrody indywidualne, ze „Złotą Piłką” włącznie. Co prawda jeszcze nigdy do tej nagrody nie była nawet nominowana, lecz to tylko kwestia czasu. VfL Wolfsburg stawia sobie za cel wygranie Ligi Mistrzyń i sukcesywnie wzmacnia kadrę zespołu, a i w reprezentacji Polski Pajor odgrywa rolę równie istotną jak Lewandowski w męskiej. Polki jak na razie z powodzeniem walczą o awans na Euro 2022 w Anglii. Po trzech spotkaniach eliminacyjnych są liderkami w grupie, a Pajor zdobyła w tych trzech meczach pięć goli. Warto odnotować, że kilka innych zawodniczek w kadrze prowadzonej przez trenera Miłosza Stępińskiego na co dzień także występuje w mocnych europejskich klubach. Katarzyna Kiedrzynek i Paulina Dudek grają w Paris Saint-Germain, Aleksandra Sikora w Juventusie Turyn, a Patrycja Balcerzak i Agnieszka Winczo w niemieckim SC Sand.
Piłkarski talent Ewy Pajor pierwszy zauważył Piotr Kozłowski, wuefista ze szkoły podstawowej w Wieleninie, do której z rodzinnego Pęgowa dojeżdżała. W jej wsi szkoły nie ma, więc pierwsze piłkarskie kroki Ewa stawiała nie na orliku, czy osiedlowym boisku, lecz na łące opodal domu, kopiąc w piłkę z chłopakami lub siostrami. Można ja było łatwo poznać replice koszulki Cristiano Ronaldo jeszcze z Manchesteru United. Do dzisiaj uważa portugalskiego gwiazdora za swój piłkarski wzór, a jej ulubionymi klubami są Lech Poznań i Widzew Łódź.
Od Kozłowskiego o Ewie Pajor dowiedział się Roman Jaszczak, twórca potęgi Medyka Konin, były selekcjoner kobiecej reprezentacji Polski i jak tylko zobaczył ją na własne oczy, już nie odpuścił. W kobiecej ekstraklasie Ewa zadebiutowała mając 15 lat i 133 dni, co wciąż jest niepobitym rekordem ligi. Żeby zagrać, potrzebowała specjalnej zgody, bo związkowy przepis zezwalał na grę zawodniczkom, które ukończyły 16 lat. W debiucie od razu strzeliła dwa gole.
Świat usłyszał o utalentowanej piłkarsko dziewczynie z Pęgowa w czerwcu 2013 roku. Na mistrzostwach Europy U-17 Polska zdobyła złoty medal, a Pajor otrzymała nagrodę UEFA dla najlepszej piłkarki do lat 17. Tuż po turnieju zadebiutowała w pierwszej kobiecej reprezentacji kraju, zdobywając z miejsca bramkę i dokładając asystę. Na to wystarczył jej tylko kwadrans gry, a miała wtedy dopiero 16 lat. I działaczom Medyka Konin od tego momentu nie starczyło już argumentów, żeby utalentowaną piłkarkę zatrzymać na dłużej. Na początku 2015 roku skusił ją Wolfsburg, który był wtedy najlepszym kobiecym zespołem w Europie. Pozyskał młoda polska zawodniczkę za darmo i najpierw podpisał z nią dwuletnią umowę, lecz później co rusz ją przedłużał o kolejne sezony.
Pajor mogła przejść do Chelsea Londyn, miała oferty z Francji, a nawet z amerykańskiej zawodowej ligi NWSL. Wybrała jednak Wolfsburg i nigdy tego nie żałowała. Dziś jest gwiazdą tej drużyny i całej żeńskiej Bundesligi. Robi dobrą reklamę polskiemu futbolowi w Niemczech nie gorzej niż Lewandowski, chociaż rzecz jasna to „Lewy” jest zdecydowanie większa gwiazdą. Ale młodsza od niego o osiem lat piłkarka też ma się już czym pochwalić.

Poprzedni

Przypadków chorób zakaźnych nie można ukryć

Następny

Włosi też chcą odmrażać

Zostaw komentarz