22 listopada 2024
trybunna-logo

Polacy straszą butami

Nasi skoczkowie po raz pierwszy zaczynają nowy sezon Pucharu Świata w butach wyprodukowanych przez polska firmę

W najbliższy weekend w Wiśle odbędą się inauguracyjne konkursy nowej edycji Pucharu Świata w skokach narciarskich. Organizatorzy zapewniają, że w środę zakończą prace przy naśnieżaniu skoczni im. Adama Małysza. Mimo niesprzyjającej aury impreza nie jest zagrożona.

Odpowiedzialny za przygotowanie obiektu w Wiśle-Malince Andrzej Wąsowicz wyjaśniał w mediach, że wedle pierwotnego planu sztuczny śnieg, który skrzętnie gromadzono już od dłuższego czasu, służby techniczne miały zacząć rozprowadzać na zeskoku od niedzieli, lecz ze względu na wysokie temperatury przesunięto początek prac na poniedziałek. Minimalna ilość śniegu potrzebna do rozegrania zawodów to 1800 metrów sześciennych. Według przepisów FIS zeskok musi być pokryty co najmniej 30-centymetrową warstwą białego puchu. Wąsowicz zapewnia, że tego „towaru” ma więcej niż potrzeba. Dla uczestników zawodów skocznia zostanie otwarta dopiero na oficjalne treningi. W programie weekendowych zmagań kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego rozpoczną się w piątek o 18:00, a konkurs w niedzielę zacznie się od 11:30. W sobotę zostanie natomiast rozegrany pierwszy w nowym sezonie konkurs drużynowy (początek godz. 16:00).

Od zakończenia rywalizacji w Letniej Grand Prix minęło kilka tygodni i aktualna forma skoczków jest wielką niewiadomą, ale polscy kibice już zostali pozytywnie „nakręceni” przez Adama Małysza. Nasz legendarny skoczek, a dzisiaj dyrektor sportowy w Polskim Związku Narciarskim, w okresie przygotowawczym puszczał do mediów kontrolowane przecieki o szykowanych przez naszą ekipę nowinkach technicznych. Wedle wieści kolportowanych przez Małysza jednym z najmocniejszych atutów naszych skoczków mają być buty. Po raz pierwszy w historii ten nader istotny element sprzętowego wyposażenia zawodników wyprodukowała na potrzeby naszej kadry polska firma Nagaba z Krapkowic. To spółka rodzinna działająca na rynku obuwniczym od 1993 roku. Butów narciarskich w swojej aktualnej ofercie nie mają, ale za namową Adama Małysza specjaliści z Nagaba podjęli wyzwanie i wykonali takie buty na potrzeby zawodników naszej kadry.

Po raz pierwszy Kamil Stoch, Dawid Kubacki i spółka założyli je podczas finałowego konkursu Letniego Grand Prix 2019 w Klingenthal. Wywołali tym sensację wśród rywali, bo wszyscy w tym środowisku doskonale wiedzą, jaką przewagę może dać nawet niewielka nowinka techniczna. Dodatkowym atutem jest już sam fakt uniezależnienia się od zagranicznych dostawców, bo sprzęt produkowany przez krajowe firmy to nie tylko korzyść psychologiczna, ale także organizacyjna. Buty dostarczane naszym kadrowiczom przez Nagabe są modelowane pod danego zawodnika i przez nich testowane.

To daje im ten komfort, że mogą je dopasować wedle swoich potrzeb. A dobre buty pomagają nie tylko w locie, ale też na rozbiegu. Inna korzyść jest taka, że każdy problem można w trakcie sezonu błyskawicznie rozwiązać, co w przypadku korzystania ze sprzętu produkowanego przez zagraniczne fabryki w zasadzie nie jest możliwe, bo takie firmy określają w kontraktach długie terminy dostaw i niechętnie wychodzą poza ustalenia.

Jak nowe buty wpłyną na postawę naszych skoczków, przekonamy się już w najbliższy weekend podczas pierwszych zawodów Pucharu Świata w Wiśle.

 

Poprzedni

48 godzin sport

Następny

Trener polskiej kadry dorabia w II lidze

Zostaw komentarz