BBC podała nowe informacje w sprawie tragicznej śmierci argentyńskiego piłkarza Emiliano Sali. Okazało się, że pilot, który zasiadł za sterami wynajętego przez zawodnika samolotu nie miał uprawnień do latania w nocy.
Do tragicznej w skutkach katastrofy doszło 21 stycznia tego roku. Emiliano Sala był właśnie w trakcie zmiany klubu i przechodził z FC Nantes do Cardiff City. Feralnego dnia przez cały dzień przebywał w Nantes, gdzie żegnał się z klubem i kolegami z zespołu i dopiero o 19:00 wieczorem wynajętym przez jego agenta samolotem Piper Malibu, za sterami którego zasiadł pilot David Ibbotson, odleciał do Cardiff. Reporterzy BBC dotarli do bulwersującej informacji, że David Ibbotson był daltonistą, a piloci z taką wadą wzroku nie mogą latać w nocy.
Brytyjskie władze nie komentują tych doniesień i cierpliwie czekają na oficjalne wyniki śledztwa przeprowadzonego przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych (AAIB). Ale urząd odpowiedzialny za wydawanie licencji lotniczych potwierdził, że Ibbotson faktycznie nie posiadał uprawnień do latania nocą. Daltonizm to wyklucz, ponieważ umiejętność rozróżnienia zielonych od czerwonych świateł jest kluczowa przy lataniu w ciemnościach.
Według dokumentów, które prześledzili dziennikarze BBC, Emiliano Sala miał wylecieć z Nantes 21 stycznia o godzinie 9:00, ale lot został przesunięty na 19:00 na prośbę piłkarza. Samolot zniknął z radarów kilkanaście minut po starcie. Wcześniej pilot nie zgłaszał żadnych problemów technicznych. Dwa dni po zaginięciu maszyny, policja z wyspy Guernsey poinformowała rodziny ofiar, że poszukiwania samolotu zostały zakończone. Później, dzięki funduszom zebranym przez rodzinę i fanów piłkarza wznowiono akcję. Wrak został odnaleziony 3 lutego br. roku.
BBC podała nowe informacje w sprawie tragicznej śmierci argentyńskiego piłkarza Emiliano Sali. Okazało się, że pilot, który zasiadł za sterami wynajętego przez zawodnika samolotu nie miał uprawnień do latania w nocy,