Doskonałe wyniki piłkarskiej reprezentacji Islandii na Euro 2016 sprawiły, że z każdym meczem wzrastało zainteresowanie turniejem wśród tamtejszych telewidzów.
Prawdziwy rekord padł 27 czerwca, gdy podopieczni Larsa Lagerbaecka mierzyli się w 1/8 finału z Anglią.
Jak podaje BBC, sensacyjne zwycięstwo Islandczyków nad Rooneyem i spółką przyciągnęło przed telewizory tak wielu widzów, że wszystkie stacje, które nie transmitowały tego spotkania, rozdzieliły między siebie zaledwie… 298 osób.
Tylko tylu widzów, mających wówczas włączone odbiorniki, zdecydowało się na obejrzenie czegoś innego niż mecz.