22 listopada 2024
trybunna-logo

Paddy Lowe uciekł z Williamsa

Jako pierwszy wieść podał serwis „Autosport”, a potem potwierdził to rzecznik prasowy Williamsa, że dyrektor techniczny tego zespołu Paddy Lowe wziął urlop z „powodów osobistych”.

Wiadomość jest sensacyjna, bo przecież za już za kilka dni odbędzie się wyścig o Grand Prix Australii, będący pierwszą odsłoną sezonu Formuły 1. Lowe jako dyrektor techniczny był obwiniany za słabe osiągi przygotowanego na ten sezon bolidu FW42. Przypomnijmy, że brytyjski zespół z powodów opóźnień w montażu auta stracił dwa dni przedsezonowych testów na torze Catalunya w Barcelonie, a gdy już wreszcie pojawił się na torze, zdecydowanie odstawał w osiągach od reszty stawki.

Na domiar złego okazało się, że Williams złamał przepisy techniczne i jest zmuszony przeprojektować swój bolid. Obaj kierowcy ekipy, czyli Robert Kubica i George Russell, nie ukrywali rozczarowania tegoroczną konstrukcją i dawali do zrozumienia, że GP Australii spodziewają się wielu problemów. Lowe jeszcze w Barcelonie zapewniał, że nie obawia się utraty posady, ale jego nagłe odejście każe domniemywać, że to koniec jego rządów w padoku Williamsa.

Do ekipy z Growe 56-letni Brytyjczyk dołączył w 2017 roku, przechodząc z zespołu Mercedesa. Nie był to dla Williamsa udany transfer, bo przygotowany pod okiem Lowe’a ubiegłoroczny bolid okazał się fatalny. Lance Stroll i Sergiej Sirotkin zdobyli na tych autach w trakcie całego sezonu zaledwie siedem punktów.

Tegoroczny model też ma mnóstwo wad i niedoróbek, a największym problemem jest to, że odpowiednich norm nie spełnia przednie zawieszenie auta. Nie jest to dobra wiadomość na licznych fanów Kubicy.

 

Poprzedni

Błaszczykowski na boisku Wiśle nie pomaga

Następny

Cała nadzieja w Hojnisz

Zostaw komentarz