16 listopada 2024
trybunna-logo

Ósmy mistrzowski tytuł dla Bayernu i Lewego

Robert Lewandowski w meczu z Werderem strzelił 31. ligowego gola w sezonie

Zespół Bayernu Monachium na dwie kolejki przed końcem rozgrywek zapewnił sobie mistrzostwo Niemiec – ósme z rzędu, a 30. w historii. Zwycięskiego gola w spotkaniu z Werderem Brema (1:0) strzelił Robert Lewandowski.

Dla Lewandowski to także ósmy w karierze tytuł mistrzowski w Bundeslidze. Sześć z nich wywalczył z Bayernem, a wcześniej dwa z Borussią Dortmund. Spotkanie Bayernu z Werderem odbyło się we wtorek, natomiast najgroźniejsi rywale bawarskiej jedenastki w walce o mistrzowski tytuł, Borussia Dortmund i RB Lipsk, swoje mecze w ramach 32. kolejki Bundesligi rozgrywały w środę. Znając wynik Bayernu najwyraźniej gracze tych zespołów stracili motywację, bo Borussia przegrała u siebie 0:2 z broniącym się przed spadkiem FC Mainz, zaś RB Lipsk zremisował z również zagrożoną degradacją ekipą Fortuny Duesseldorf 2:2. Najgorszym graczem w zespole BVB okazał się Łukasz Piszczek, który zawalił przy obu bramkach i został zmieniony w 54. minucie. Natomiast występujący w drużynie Fortuny Dawid Kownacki całe spotkanie w Lipsku spędził na ławce rezerwowych. Skoro o polskich piłkarzach mowa, to bramkarz beniaminka Bundesligi Unionu Berlin Rafał Gikiewicz zachował czyste konto w wygranym przez jego zespół 1:0 spotkaniu z już zdegradowanym z ligi Padeborn i zapewnił sobie utrzymanie w najwyższej lidze, natomiast Krzysztof Piątek, chociaż rozegrał cały mecz w barwach Herthy Berlin, niczym się nie wyróżnił w przegranej 1:2 wyjazdowej potyczce z Freiburgiem. Trener Herthy Bruno Labaddia odebrał mu nawet przywilej wykonywania karnych, więc honorowe trafienie dla berlińskiego zespołu z „jedenastki” zaliczył konkurent Piątka Vedad Ibisević.
Ta więc póki co nic się nie zmienia w hierarchii polskich piłkarzy grających obecnie w Bundeslidze i numerem 1 wśród nich niezmiennie jest Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski notuje kolejny znakomity sezon w karierze. Zapewniając Bayernowi wygraną z Werderem, zdobył 31. ligową bramkę w obecnym sezonie, ustanawiając tym samym swój nowy życiowy rekord w liczbie trafień (dotąd jego najlepszym wynikiem było 30 goli w sezonach 2015/2016 i 2016/2017). „Lewy” jest też coraz bliżej zdobycia trzeciego z rzędu, a piątego w karierze tytułu króla strzelców Bundesligi. Co prawda jego jedyny poważny konkurent do zdobycia tego trofeum, Timo Werner z RB Lipsk, także strzelił gola w 32. kolejce, lecz było to jego 26. gol i raczej w dwóch ostatnich kolejkach nie odrobi pięciobramkowej straty do Lewandowskiego.
Teraz piłkarze Bayernu Monachium mogą już skupić się na finale Pucharu Niemiec i szlifować formę na sierpniowe zmagania w Champions League. „To nie był łatwy sezon, długo walczyliśmy o tytuł. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy świętować z kibicami na stadionie. Pokazaliśmy, że jesteśmy najlepszą drużyną w Niemczech i chcemy grać jeszcze lepiej w Lidze Mistrzów” – powiedział Lewandowski w wywiadzie zamieszczonym na stronie internetowej Bayernu.

Poprzedni

Wojna futbolistów z Trumpem

Następny

Vive wycofuje się ze sponsorowania piłki ręcznej

Zostaw komentarz