18 listopada 2024
trybunna-logo

Obawa przed hakerami

Zdaniem ekspertów, w trakcie trwania zimowych igrzysk w Pjongczangu, można dojść do najbardziej zmasowanego ataku hakerów w historii zawodów sportowych. Gospodarze igrzysk zapewniają, że są na to przygotowani.

Igrzyska w Pjongczangu, bardziej niż którakolwiek poprzednia edycja zmagań olimpijskich, jest narażona na ataki hakerów. Podejrzenia podsyciły zdarzenia mające miejsce tuż przed imprezą. 22 grudnia została zapoczątkowana kampania grupy hakerskiej wciąż niewiadomego pochodzenia. Na adres icehockey@pyeongchang2018.com wysyłane były maile rzekomo od narodowej rady antyterrorystycznej Korei Południowej. Współpracująca z organizatorem igrzysk firma McAfee nie podała źródła pochodzenia wiadomości. Wiadomo jedynie, że wysyłane były z singapurskiego adresu IP. Wiadomości zawierały plik ze skryptem PowerShell, dzięki któremu hakerzy mogli utworzyć zaszyfrowany kanał na serwerze ofiary dający im możliwość zainstalowania złośliwego oprogramowania i manipulacji danymi.
Firmy odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo podczas ZIO (wśród nich jest także McAfee) spodziewają się kontynuacji działalności grup hakerskich podczas igrzysk. Ich zdaniem nie ma powodu, by sądzić, że zaprzestaną swojej aktywności. Twierdzą, że inne kampanie hakerów zostały wykryte na drodze wywiadowczej, ale później one tym samym sposobem dokonały ataków na inwigilujące ich służby. Motywacje internetowych przestępców, mimo prawdopodobnych konsekwencji politycznych ich działań, nie wykraczają jednak poza ramy zwykłych hakerskich aspiracji. Przynajmniej póki co nic nie wskazuje, żeby w ich działaniach był jakiś bardziej ambitny celów. Nie można jednak wykluczyć, że w trakcie igrzysk pojawią się jakieś nowe okoliczności.

Poprzedni

My, naród (wybrany)

Następny

Dobra półka