20 listopada 2024
trybunna-logo

Nikt już nie daje Kubicy szans

Angielskie media podają, że 16 stycznia w siedzibie Williamsa w Grove odbędzie się zebranie zespołu, po którym team oficjalnie ogłosi skład na nadchodzący sezon Formuły 1. Szanse, że znajdzie się w nim Robert Kubica są niewielkie.

Angielskie media, w tym opiniotwórcza BBC, podają, że 16 stycznia w siedzibie Williamsa w Grove odbędzie się zebranie zespołu, po którym team oficjalnie ogłosi skład kierowców na nadchodzący sezon Formuły 1. Pewny miejsca jest 19-letni Lance Stroll, który w ubiegłym roku zadebiutował w Formule 1 w barwach Williamsa. Kanadyjski kierowca ma wsparcie swojego ojca, miliardera Lawrence’a Strolla, który zasila budżet brytyjskiego zespołu milionami dolarów. Dom obsadzenia pozostaje pozycja drugiego kierowcy teamu. Wśród kandydatów jest 33-letni Robert Kubica, ale z ostatnich medialnych przecieków wynika, że szanse Polaka na angaż w Williamsie są niewielkie.
Faworytem w opinii ekspertów jest Siergiej Sirotkin. 22-letni Rosjanin jako kandydat do miejsca w Williamsie pojawił się niespodziewanie, na krótko przed testami opon Pirelli w Abu Zabi (28-29 listopada ub. roku), gdzie wspólnie z Kubicą i Strollem jeździli autem przygotowanym na sezon 2017. Udane testy oraz przede wszystkim finansowe wsparcie rosyjskiego banku SMP sprawiły, że Sirotkin zdystansował Polaka w staraniach o miejsce w teamie Williamsa. Według różnych źródeł sponsorzy rosyjskiego kierowcy zadeklarowali wsparcie finansowe na poziomie 15-20 mln dolarów. Mało tego, ponoć zapewnili ponadto, że w każdym momencie są gotowi zaoferować kwotę dwukrotnie wyższą od tej, jaką w negocjacjach zaproponuje obóz Roberta Kubicy.
Z nieoficjalnych informacji wynikało, że polski kierowca był w stanie wnieść do budżetu brytyjskiej ekipy od 7 do 10 mln dolarów, ale przez cały czas intensywnie zabiegał o kolejnych sponsorów. Williams, jako prywatny zespół walczący o przetrwanie w Formule 1, ale też zobligowana do ujawniania swoich przychodów spółka notowana na giełdzie we Frankfurcie, stanął przed trudnym wyborem.
Z przecieków wynikało, że kwestia wyboru między Kubicą a Sirotkinem podzieliła zespół. Kandydaturę Polaka popierali inżynierowie i mechanicy, natomiast za Rosjaninem opowiedzieli się pracownicy działu finansowego firmy. Niemiecki magazyn „Auto Bild” podał, że szefostwo Williamsa zdecydowało się postawić na kierowcę z Moskwy. Dwuletnia umowa ponoć już została podpisana, ale zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy na konto zespołu trafi przelew od sponsorów Sirotkina. Z tym na razie jest kłopot, bo należący do braci Arkadija i Borysa Rotenbergów, przyjaciół prezydenta Rosji Władimira Putina jeszcze z dzieciństwa, bank SMP popadł w tarapaty finansowe. To dlatego Williams ogłoszenie ostatecznej decyzji o wyborze drugiego kierowcy odłożył do 16 stycznia.

Poprzedni

Co za Banderę?

Następny

Do dna