16 listopada 2024
trybunna-logo

Mueller w cieniu Lewandowskiego

Thomas Mueller wyleciał z kadry Niemiec i został mu tylko Bayern, którego największą gwiazdą jest teraz Robert Lewandowski

Niemieckie media w minionym tygodniu żyły plotką, że Bayern Monachium chce przedłużyć o dwa lata wygasający w 2021 roku kontrakt z Robertem Lewandowskim. Ten temat został wyparty przez wieści, że trener reprezentacji Niemiec Joachim Loew skreślił definitywnie trzech graczy bawarskiego klubu – Thomasa Muellera, Jerome’a Boatenga i Matsa Hummelsa.

Działacze Bayernu przygotowują się do gruntownej przebudowy zespołu. Po zakończeniu obecnego sezonu z klubu mają odejść m.in. Franck Ribery i Arjen Robben, ale wśród nowych nabytków wymienia się napastnika reprezentacji Niemiec i RB Lipsk Timo Wernera. Ten 21-letni piłkarz nie jest jednak szykowany na następcę Lewandowskiego. Wręcz przeciwnie, wygląda na to, że szefowie bawarskiego potentata chcą zbudować nowy zespół wokół polskiego piłkarza. Stąd wzięła się oferta przedłużenia kontraktu, co jak wiadomo zawsze wiąże się z solidna podwyżką. „Lewy” już teraz należy do najlepiej opłacanych graczy Bayernu, bo jeśli wierzyć medialnym plotkom zarabia rocznie ponad 15 mln euro, mniej więcej tyle samo co Thomas Mueller, bramkarz Manuel Neuer i środkowi obrońcy Mats Hummels i Jerome Boateng.

Według dziennika „Sport Bild” Bayern chce przedłużyć umowę z kapitanem reprezentacji Polski w nagrodę za jego rezygnację z planów zmiany barwa klubowych. Poza tym szefowie klubu zauważyli radykalna zmianę z zachowaniu „Lewego” względem klubu i docenili jego deklaracje, że jest gotów zakończyć w monachijskim zespole karierę.

Lewandowski obecny kontrakt z mistrzem Niemiec podpisał jesienią 2016 roku. Podobnie jak w poprzednich, także i w tym sezonie jest najlepszym strzelcem zespołu i dla nikogo nie ulega wątpliwości, że bez jego goli drużyna Nico Kovaca nie byłaby w stanie walczyć o najwyższe trofea w Niemczech i w europejskich pucharach. We wszystkich rozgrywkach „Lewy” zdobył już 27 bramek i na spółkę z Luką Joviciem jest liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi (15 goli) i najlepszym strzelcem Ligi Mistrzów (8).

Na tle osiągnięć polskiego piłkarza dokonania jego niemieckich kolegów wypadają blado, ale działacze Bayernu mają świadomość, że dokładając Lewandowskiemu wywołają płacowe żądania rodzimych gwiazd. Nieoczekiwanie w sukurs przyszedł im selekcjoner kadry Niemiec Joachim Loew, który definitywnie skreślił z niej Muellera, Boatenga i Hummelsa. Oficjalnie władze bawarskiego klubu wyraziły oburzenie z tego powodu, ale raczej kruszyć kopii z tego powodu długo nie będą. Mają powód, żeby odmówić im, gdy zażądają podwyżki.

 

Poprzedni

Boruc jest jak dobre wino

Następny

Jak pożyczasz, to oddawaj

Zostaw komentarz