29 listopada 2024
trybunna-logo

Minister Bańka szykuje się do akcji

Przez rok swoich rządów PiS nie dotykał się sportu, ale ten brak zainteresowania był tylko pozorny. Środowisko z niepokojem czeka na nowelizację ustawy o sporcie.

Jak wieść niesie jeszcze w tym roku ministerstwo sportu ma przesłać do Sejmu projekty nowelizacji ustawy o sporcie oraz ustawy antydopingowej. Skutki tej pierwszej odczują w pierwszej kolejności działacze sportowi zasiadający we władzach polskich związków sportowych. PiS-owski projekt zakaże im m.in. posiadania akcji czy udziałów w spółkach prawa handlowego prowadzących działalność na rzecz lub w imieniu kierowanych przez nich organizacji sportowych. Przy okazji minister sportu Witold Bańka chce też wprowadzić w noweli zakaz sprawowania funkcji członków zarządów dla byłych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa z czasów PRL, co po 27 latach od likwidacji tych służb jest pomysłem co najmniej mocno spóźnionym. PiS nie będzie jednak podpalał stosów we wszystkich związkach sportowych, a tylko w tych, które dla Bańki i jego resortu rokują największe olimpijskie zdobycze medalowe. Po nowelizacji przepisów minister sportu będzie mógł kontrolować wewnętrzne przepisy określone przez związki sportowe.
Druga ustawa zakłada powołanie do życia Polskiej Agencji Antydopingowej, która ma zastąpić funkcjonujące obecnie Komisję Antydopingową i Biuro Antydopingowe. Zadaniem nowej instytucji będzie usprawnienie walki z dopingiem w sporcie. PAA ma też zostać „uzbrojona” w możliwość zarobkowania, bo w ustawie przewidziano dla niej monopol na realizację zleceń od podmiotów komercyjnych na odpłatne wykonywanie na terenie kraju kontroli antydopingowych. W ustawie mają też zostać określone zasady współpracy Agencji z policją, służbą celną czy prokuraturą. Władze resortu liczą, że dwa projekty wejdą w życie na początku przyszłego roku.

Poprzedni

Jakże jesteśmy szczęśliwi!

Następny

Zmiana prezesa PZLA