W letnim sezonie transferowym tym razem za polskich piłkarzy oferowane są poważne kwoty. SSC Napoli oferuje Ajaksowi za Arkadiusza Milika blisko 30 mln euro, a Leicester Cracovii za Bartosza Kapustkę prawie 9 mln euro.
Przypomnijmy, że wcześniej Grzegorz Krychowiak przeszedł z FC Sevilla do Paris St. Germain za 35 mln euro (licząc z wszystkimi bonusami), a Kamil Glik z AC Torino do AS Monaco za prawie 13 mln euro. SSC Napoli na sprzedaży Argentyńczyka Gonzalo Higuaina do Juventusu Turyn zarobiło około 90 milionów euro, więc miał z czego podbijać ofertę wykupu Arkadiusza Milika z Ajaksu Amsterdam. I chociaż holenderski klub już dwa tygodnie temu ogłosił, że polski napastnik w tym sezonie nigdzie nie odejdzie, w czwartek jednak wyraził zgodę na transfer, za który wedle różnych źródeł wyciśnie z włoskiego klubu najmniej 25 mln euro, a maksymalnie około 32 milionów.
Cracovia przy transferze Bartosza Kapustki nie stawiała żadnych przeszkód, oczywiście nie licząc cenowych. Krakowianie chcieli po prostu jak najwięcej zarobić na niespełna 20-letnim piłkarzu. Pierwszą ofertę mistrza Anglii odrzucono, ale już drugą, opiewająca na kwotę 5,5 mln funtów, szefowie „Pasów” uznali za odpowiednią. W sumie wraz z bonusami na transferze Kapustki Cracovia zarobi około 9 milionów euro, co zważywszy na wiek, doświadczenie i umiejętności tego piłkarza jest kwotą adekwatną. Niestety, jest ona zbyt skromna na to, żeby trener Leicester Claudio Ranieri czuł się w obowiązku wystawiać młodego Polaka w podstawowym składzie.
Z graczy młodej fali w polskiej kadrze za granicę tego lata powędruje także pomocnik Lecha Poznań Karol Linetty, na którego transferowe sieci zarzuciła Sampdoria Genua. Ciekawe jak wymieniony tercet poradzi sobie w nowych klubach.