29 września 2024
trybunna-logo

Meksyk pod lupą FIFA za wybryki kibiców

W Meksyku wrze po decyzji FIFA o ukaraniu piłkarskiej federacji tego kraju za homofobiczne hasła pod adresem rywali. Jej szef, Yon de Luisa, przestrzegł rodaków, że jeśli tego typu ekscesy nie ustaną, władze Międzynarodowe Federacji Piłki Nożnej mogą cofnąć swoją decyzję o przyznaniu Meksykowi organizacji, na spółkę z USA i Kanadą, mistrzostw świata w 2026 roku.

FIFA podjęła decyzję o organizacji mundialu w 2026 roku na terenie trzech krajów w 2018 roku podczas kongresu zwołanego przy okazji mistrzostw świata w Rosji. Wtedy zapadła też decyzja o zwiększeniu liczby uczestników turnieju z 32 do 48. Największą ochotę na podjęcie się takiemu wielkiemu wyzwaniu organizacyjnemu mieli Amerykanie, którzy bez problemu by mu podołali samodzielnie, ale dla wzmocnienia oferty zaprosili do współudziału dwa kraje, z którymi sąsiaduje – Kanadę i Meksyk. Dla Meksykanów piłkarski mundial to nie nowina, bo gościli turniej u siebie już dwukrotnie – w 1970 i 1986 roku, ale udział we wspólnym projekcie ze Stanami Zjednoczonymi i Kanadą uznano za w tym kraju za doskonałą okazję do pchnięcia futbolu na nowe tory.
Dlatego władze futbolowej federacji Meksyku z takim niepokojem odbierają mnożące się w ostatnim czasie incydenty z udziałem kibiców, bo zdają sobie sprawę, że dla FIFA głównym organizatorem są Stany Zjednoczone, a ten kraj ma tak imponującą infrastrukturę sportową i finansowe zasoby, że na dobrą sprawę może bez żadnego problemu sam zorganizować mundial z udziałem 48 ekip. A zatem ewentualne „odstrzelenie” któregoś z partnerów nie będzie żadnym problemem. FIFA nie traktuje więc Meksyku w tak szczególny sposób, jak wcześniej traktowała Rosję czy teraz Katar i nie przymyka oczu na przypadki homofobicznych lub rasistowskich zachowań kibiców podczas meczów rozgrywanych na stadionach w Meksyku. Tak więc gdy fani dopuścili się karygodnego zachowania podczas meczów z Dominikaną i USA, FIFA nałożyła na meksykańską federację grzywnę w wysokości 65 tys. dolarów oraz wydała zakaz wpuszczenia widzów na trybuny w dwóch w dwóch pierwszych spotkaniach pierwszej reprezentacji w eliminacjach strefy CONCACAF do MŚ w Katarze – z Jamajką i Kanadą. „Ryzyko odebrania nam organizacji mundialu istnieje, jeśli podobne ekscesy na naszych stadionach się nie skończą” – ostrzega swoich rodaków przewodniczący meksykańskiej federacji piłkarskiej (FMF) Yon de Luisa, który jest także zaangażowany w organizację MŚ w Ameryce Północnej w 2026. W czerwcowym finale Ligi Narodów CONCACAF z USA (2:3) w Denver meksykańscy kibice rzucali w świętujących amerykańskich graczy butelkami i kamieniami. Jedna z butelek trafiła w głowę Gio Reynę, który z raną ciętą musiał zejść do szatni. Miejscowa policja aresztowała pięciu meksykańskich kibiców.
Dwa lata temu FIFA zatwierdziła kodeks dyscyplinarny, który pozwala sędziom kończyć mecze, jeśli fani używają przyśpiewek lub zachowań uznanych za homofobiczne bądź rasistowskie. Przepisy działają w lidze meksykańskiej i mają także funkcjonować w trakcie międzynarodowych spotkań kadry Meksyku.

Poprzedni

Liga Narodów FIVB: Polskie siatkarki nie zaszalały w Rimini

Następny

Szanowny Panie Prezesie

Zostaw komentarz