30 listopada 2024
trybunna-logo

Mecz kolejki w Hali Legionów

Rewanżowe spotkanie Vive Tauronu Kielce z Montpellier HB zostało uznane przez Europejską Federację Piłki Ręcznej za „mecz tygodnia” w Lidze Mistrzów. Głównie dlatego, że broniącej tytułu polskiej drużynie grozi odpadnięcie z dalszej rywalizacji.

Szczypiorniści Vive Tauronu pierwsze spotkanie z Montpellier HB przegrali 28:33. „Nikt nie przypuszczał, że broniąca tytułu kielecka drużyna w obecnych rozgrywkach tak szybko znajdzie się w tak niepewnej sytuacji. Zawodnicy trenera Tałanta Dujszebajewa są teraz pod ogromną presją, bo będą musieli odrabiać pięciobramkową stratę poniesioną w Montpellier. To gwarantuje, że ten fascynująco zapowiadający się mecz z pewnością będzie trzymał w napięciu przez pełne 60 minut” – uzasadnia swój wybór Europejska Federacja Piłki Ręcznej (EHF).
Mistrzowie Polski we Francji zagrali słabo, chociaż przez prawie 50 minut spotkania z Montpellier HB nic nie zapowiadało tak wysokiej porażki. O przegranej kielczan przesądziła fatalna końcówka w ich wykonaniu, w której ulegli rywalom aż 2:7. Awans drużynie Dujszebajewa zapewni zwycięstwo różnicą co najmniej sześciu goli lub dokładnie pięciu trafień, o ile Montpellier nie zdoła rzucić więcej niż 27 bramek.
Kielczan czeka jednak trudna przeprawa, bo w połowie tygodnia ekipa Montpellier potwierdziła znakomitą formę w ligowym spotkaniu z US Ivry Handball, wygrywając w 20. kolejce francuskiej ekstraklasy z tym zespołem 32:27. Drużyna prowadzona przez trenera Patrice’a Canayera kontrolowała wynik od początku, bo już w 7. minucie objęła prowadzenie i nie oddała go do końca spotkania. Liderami Montpellier w tym meczu byli Valentin Porte i Michael Guigou. Pierwszy z nich zdobył sześć, a drugi pięć bramek. Solidną dyspozycję wykazali też Jure Dolenec (cztery trafienia) oraz Diego Simonet, Mathieu Grebille, Aymen Toumi i Baptiste Bonnefond (wszyscy po trzy gole). Przeciętną dyspozycję wykazał natomiast bramkarz Vincent Gerard, który zanotował co prawda 11 udanych interwencji, ale w całym meczu dało mu to skuteczność na poziomie 29,7 procent, czyli wynik nie rzucający na kolana. Po tym zwycięstwie Montpellier utrzymało trzecią pozycję w tabeli, a dzięki niespodziewanej porażce Nantes w spotkaniu z Nimes, ekipa Patrice’a Canayera zmniejszyła punktowy dystans do wicelidera do pięciu punktów.
Na szczęście zespół Vive Tauronu w korespondencyjnej rywalizacji nie wypadł gorzej, bo także w ligowym meczu odnotował zwycięstwo, pokonując na wyjeździe w 22. kolejce PGNiG Superligi Azoty Puławy 40:32. Najwięcej bramek dla kielczan rzucili Karol Bielecki (osiem) i Michał Jurecki (sześć). Obiecujące jest zwłaszcza to, że ekipa Dujszebajewa już do przerwy wysoko prowadziła 18:11, a po zmianie stron nie pozwoliła rywalom na zmniejszenie tej różnicy. Oby w niedzielę z Hali Legionów w meczu z Montpellier HB zagrała równie skutecznie jak w Puławach. Początek spotkania godz. 18:00. Transmisja w nc+ i Eleven Sports.

Poprzedni

Szarapowa gotowa do gry

Następny

Numer 7566