16 listopada 2024
trybunna-logo

Legioniści znowu pokonali Spartaka w Moskwie

Legioniści znowu pokonali Spartaka w Moskwie

’@LegiaWarszawa Mat Kostrzewa – Twitter

W meczu 1. kolejki grupy C Ligi Europy Legia Warszawa pokonała na wyjeździe 1:0 Spartak Moskwa. Gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry strzelił pozyskany latem tego roku Kosowianin Lirim Kastrati. Tym samym warszawski zespół powtórzył swój wyczyn sprzed dziesięciu lat, kiedy to w IV rundzie kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Europy także pokonał moskiewski zespół (3:2).

Zwycięstwo Legii bez wątpienia jest dużą sensacją, zważywszy na różnice w potencjale finansowym obu klubów i poziomie sportowym polskiej mi rosyjskiej ligi. Wygraną warszawskiej drużynie zapewnił w doliczonym czasie gry wprowadzony po przerwie reprezentant Kosowa Lirim Kastrati, pozyskany przez stołeczny klub dopiero w końcówce letniego okienka transferowego z Dinama Zagrzeb za 1,3 mln euro. Tym golem spłacił prawie połowę kwoty transferowej, bowiem Legia za pokonanie Spartaka dostanie od UEFA 638 tys. euro premii.
Środowym meczem w Moskwie Legia wróciła do zmagań w fazie grupowej europejskich pucharów po pięciu latach przerwy. W sezonie 2016/17 mistrzowie Polski grali w Lidze Mistrzów z Realem Madryt, Sportingiem Lizbona i Borussią Dortmund, a później, już wiosną, w fazie pucharowej Ligi Europy zmierzyli się z Ajaksem Amsterdam. W kolejnych latach legioniści nie potrafili przebić się do fazy grupowej odpadając w potyczkach m.in. z luksemburskim Dudelange, słowackim Spartakiem Trnava, mołdawskim Sheriffem Tyraspol czy kazachskim FK Astana. W obecnej edycji udało się przerwać niemoc i Legia po wyeliminowaniu Slavii Praga (2:2 i 2:1) awansowała do Ligi Europy. Mistrz Polski n ie miał jednak szczęścia w losowaniu, bo trafił do grupy z SSC Napoli, Leicester City i właśnie co pokonanym Spartakiem.
Moskiewska drużyna w przekroju całego meczu miała optyczną przewagę, której jednak nie potrafiła przekuć na bramki. Legioniści walczyli zażarcie i mieli w bramce dobrze usposobionego Artura Boruca, dopisywało im też piłkarskie szczęście. Gdy już kibice Spartaka (na trybunach była tylko garstka fanów Legii) zaczynali zbierać się do opuszczenia stadionu, kapitalnym rajdem po lewej stronie boiska popisał się Albańczyk Ernest Muci. Wbiegając w pole karne Spartaka zagrał piłkę idealnie do Lirima Kastratiego, a ten przez nikogo nie atakowany miał dość czasu i swobody, by wpakować futbolówkę do bramki rywali. Na trybunach najpierw zapadła cisza, lecz po chwili rozległy się gwizdy i obelgi pod adresem graczy… Spartaka. O gorszących scenach napisał portal sport-express.ru. Wedle jego relacji fani mieli krzyczeć – „jesteście hańbą”, a potem zaczęli śpiewać: „My jesteśmy Spartak, a wy jesteście gó***”. Rosyjskie media też nie zostawiły suchej nitki na graczach Spartaka, a do portugalskiego trenera Rui Vitoria kierowały na ogół tylko jedno pytanie – kiedy poda się do dymisji.
Kolejny mecz w Lidze Europy Legia rozegra w czwartek 30 września u siebie z Leicester City (początek 18:45).

Poprzedni

Lewy ostro zaszalał w Barcelonie

Następny

Leon zagra w Swarzędzu

Zostaw komentarz