22 listopada 2024
trybunna-logo

Legia Warszawa zaczyna pucharowy sezon

W środę 7 lipca zespół Legii Warszawa rozegra na wyjeździe pierwsze spotkanie w kwalifikacjach Ligi Mistrzów UEFA. Rywalem legionistów w tej fazie rywalizacji jest norweska drużyna FK Bodo/Glimt. Przed wyjazdem do Norwegii „Wojskowi” sprawdzili aktualną formę w sparingu z Jagiellonią Białystok.

Kadra Legii rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu 7 czerwca. Nieoczekiwania atmosferę w klubie mocno podgrzał trener Czesław Michniewicz, narzekając na łamach serwisu Legia.net: „Sytuacja kadrowa na dziś wygląda bardzo słabo. Jeśli mamy grać na trzech frontach, to musimy mieć więcej ludzi do gry. W lipcu i sierpniu zagramy 15-16 meczów i tym stanem osobowym, jaki mamy, będzie to trudno pociągnąć” – stwierdził szkoleniowiec. Jego słowa nie spodobały się właścicielowi klubu Dariuszowi Mioduskiemu, który także na łamach Legia.net odpowiedział na zarzuty Michniewicza. „Byłem tą wypowiedzi trenera bardzo zdziwiony, ale te nie ma co ukrywać, także poirytowany” – powiedział Mioduski. I dodał: „Michniewicz do pucharów europejskich przygotowuje zespół po raz pierwszy. Jako klub przekazaliśmy mu wytyczne, że treningi powinny się zacząć najpóźniej 4 czerwca. On przesunął jednak termin na 7 czerwca, a jeszcze przedłużył urlopy kilku zawodnikom, chociaż wiedział, że zawodnicy mający za sobą występy w drużynach narodowych nie będą mogli z nami trenować od początku przygotowań. To były jego decyzje i on też będzie musiał wziąć za nie odpowiedzialność. Nie powinien potem być zaskoczony sytuacją, do której sam swoimi decyzjami doprowadzi” – stwierdził prezes Legii.
Michniewicz nie ma więc w tej chwili żadnych złudzeń, że jeśli nie osiągnie postawionego przed nim celu i nie awansuje choćby tylko do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, zostanie zwolniony. W różnych wypowiedziach dla mediów przyznawał, że nie może wykluczyć sytuacji, że za dwa miesiące przestanie być trenerem Legii.
Ale póki co „Wojskowi” szykują się do skoku przez pierwszą pucharową przeszkodę, czyli do konfrontacji z mistrzem Norwegii FK Bodo/Glimt. Norweska liga gra systemem wiosna – jesień, więc rywale są w środku sezonu, ale ostatnio zanotowali spadek formy, bo z ostatnich czterech spotkań ligowych wygrali tylko jedno, dwa przegrali, a jeden mecz zakończył się remisem. W tabeli norweskiej ekstraklasy ekipa trenera Kjetila Knutsena zajmuje jednak drugą lokatę.
„Wojskowi” w ostatnim przed potyczką z FK Bodo/Glimt sparingu pokonali Jagiellonię 2:0. Obie bramki zdobył pozyskany latem przez stołeczny klub azerski napastnik Mahir Emreli. Trener Michniewicz nie wystawił do gry narzekających na lekkie urazy Bartosza Kapustkę i Luquinhasa, ale jak zapewnił, jego drużyna przez 60 minut grała w najmocniejszym składzie, który wyglądał tak: Artur Boruc (46’ Cezary Miszta) – Mattias Johansson, Artur Jędrzejczyk (60’ Jehor Macenko), Mateusz Hołownia (55’ Joel Abu Hanna), Kacper Skibicki (46’ Maik Nawrocki), Andre Martins (60’ Bartłomiej Ciepiela), Bartosz Slisz (60’ Jakub Kisiel), Filip Mladenović (60’ Kacper Skwierczyński), Josue (60’ Kacper Kostorz), Mahir Emreli (60’ Szymon Włodarczyk), Ernest Muci (46’ Rafael Lopes).
Mecz FK Bodo/Glimt – Legia Warszawa odbędzie się w środę 7 lipca o godzinie 18, A rewanż zostanie rozegrany tydzień później o 20:00. Transmisję z obu tych spotkań przeprowadzi TVP Sport.


Kadra Legii Warszawa:
Bramkarze: 1. Artur Boruc, 31. Cezary Miszta.
Obrońcy: 2. Josip Juranović, 3. Mateusz Hołownia, 4. Mateusz Wieteska, 6. Mattias Johansson, 17. Maik Nawrocki, 23. Joel Abu Hanna, 25. Filip Mladenović, 29. Lindsay Rose, 55. Artur Jędrzejczyk, 64. Jehor Macenko; Pomocnicy: 8. André Martins, 22. Kacper Skibicki, 27. Josué, 63. Jakub Kisiel, 67. Bartosz Kapustka, 82. Luquinhas, 92. Bartłomiej Ciepiela, 99. Bartosz Slisz.
Napastnicy: 9. Tomáš Pekhart, 11. Mahir Emreli, 20. Ernest Muçi, 21. Rafael Lopes, 30. Kacper Kostorz.


Kadra FK Bodo/Glimt:
Bramkarze: 12. Nikita Chajkin, 30. Joshua Smits, 41. Magnus Brøndbo.
Obrońcy: 2. Marius Lode, 3. Alfons Sampsted, 4. Marius Høibråten, 5. Fredrik André Bjørkan, 18. Brede Moe, 21. Vegard Kongsro, 26. Sigurd Kvile, 43. Brynjar Johnsplass; Pomocnicy: 7. Patrick Berg, 10. Hugo Vetlesen, 14. Ulrik Saltnes, 16. Morten Konradsen, 19. Sondre Brunstad Fet, 22. Vegard Moberg, 23. Elias Hagen; Napastnicy: 9. Ola Solbakken, 11. Axel Lindahl, 17. Sebastian Tounekti, 20. Erik Botheim, 24. Lasse Selvåg Nordås, 28. Pernambuco, 29. Tomáš Rataj.

Poprzedni

Wimbledon 2021: Świątek i Hurkacz walczą o ćwierćfinał

Następny

Euro 2020/21: Teraz Anglicy są faworytami

Zostaw komentarz