Dawid Kubacki po dwóch konkursach TCS był najlepszy z polskich skoczków
Na półmetku 68. Turnieju Czterech Skoczni liderem klasyfikacji generalnej jest Japończyk Ryoyu Kobayashi (587,1 pkt), drugą lokatę zajmuje Niemiec Karl Geiger (580,9 pkt), a na trzeciej pozycji plasuje się Dawid Kubacki (578,7 pkt). Polak traci do Kobayashiego 8,4 pkt i wciąż zachowuje szanse na zwycięstwo.
Dawid Kubacki w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen wywalczył trzecią lokatę i utrzymał zajmowane po pierwszych zawodach w Oberstdorfie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Do prowadzącego w stawce Japończyka Ryoyu Kobayashiego Polak traci 8,4 pkt, a do drugiego Niemca Karla Geigera 2,2 pkt. Czwartą pozycję zajmuje triumfator konkursu w Ga-Pa Norweg Marius Lindvik, lecz on ma dużą stratę do Kubackiego (10,4 pkt). W czołowej dziesiątce zawodów z naszych reprezentantów znalazł się jeszcze tylko Piotr Żyła, który ze strat 35 pkt do Kubackiego zajmuje siódme miejsce ( Pozostali reprezentanci Polski zajmują odległe lokaty – Kamil Stoch jest dopiero 19., Maciej Kot 29., a Stefan Hula 30. Kibiców w Polsce martwi zwłaszcza słabsza niż oczekiwano postawa Kamila Stocha. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski przed turniejem wymieniany był w gronie faworytów imprezy, zawiódł jednak w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Niepokojące było zwłaszcza jego niepowodzenie w drugim konkursie, bo w serii próbnej oddał znakomity i daleki skok, ale popełnił fatalny błąd w pierwszej serii i przestał liczyć się w rywalizacji o czołowe lokaty w 68. edycji TCS.
Słabsze wyniki lidera naszej kadry przełożyły się natychmiast na spadek w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Stoch co prawda wciąż jest w tym zestawieniu najwyżej z polskich skoczków, ale po zawodach w Ga-Pa z łącznym dorobkiem 299 pkt spadł na szóstą pozycję. Wyprzedają go w tej chwili Ryoyu Kobayashi (590 pkt), Karl Geiger (507 pkt), Austriacy Stefan Kraft (437 pkt) i Philipp Aschenwald (318 pkt) oraz Marius Lindvik (309 pkt). Awans w „generalce” PŚ o trzy lokaty zanotował natomiast Kubacki, który zajmuje obecnie ósme miejsce z 264 pkt na koncie i do Stocha traci już tylko 25 punktów. Pozostali nasi skoczkowie zajmują odległe lokaty – Piotr Żyła jest 17. (149 pkt), 34. Maciej Kot 34. (33 pkt), Stefan Hula 36. (28 pkt), Jakub Wolny 39. (22 pkt), a Klemens Murańka 53. (4 pkt). Także w klasyfikacji najlepiej zarabiających skoczków wtym sezonie Kubacki zbliżył się do Stocha.
W tym zestawieniu prowadzi Stefan Kraft, który w TSC zajmował miejsca 4. i 13., to w sumie we wszystkich startach w przeliczeniu na złotówki zarobił już 264 810 złotych. Za Austriakiem plasują się Ryoyu Kobayashi (247 650 zł) i Karl Geiger (228 150 zł), a na czwartym miejscu jest Philipp Aschenwald (174 720 zł). Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, zajmuje piątą lokatę z dorobkiem 163 400 złotych, ale Kubacki, który za zajęcie w TSC dwukrotnie trzeciej lokaty zarobił 48 800 zł, powiększył stan swojego konta w tym sezonie do kwoty 149 000 zł i awansował w zestawieniu na szóstą pozycję. Czołową dziesiątkę najlepiej zarabiających zamyka Piotr Żyła, który jak do tej pory zarobił na skoczniach 104 950 zł.
Jeśli Kubacki utrzyma taką wysoką formę, może nawet powalczyć o zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni, chociaż turniejowe statystyki raczej wskazują na triumf Kobayashiego. W dotychczasowych 67 edycjach TCS jedynie w 22 z nich zwycięzcą zmagań nie został skoczek, który prowadził po dwóch pierwszych konkursach. Ta reguła była widoczna zwłaszcza w ostatnich latach – z jedenastu ostatnich turniejów aż dziesięć wygrał zawodnik najlepszy na półmetku. Wyjątkiem był występ Andersa Jacobsena, który w sezonie 2012/2013 roztrwonił przewagę w dwóch ostatnich zawodach.
Trzymajmy zatem kciuki za Kubackiego, nawet jeśli wszystko przemawia za tym, że w niemiecko-austriackiej imprezie po raz drugi z rzędu zwycięży Ryoyu Kobayashi. Japończyk wprawdzie w Ga-Pa przegrał wyraźnie walkę o podium, ale jeśli ktoś może mu odebrać zwycięstwo, to raczej bliższy tego jest Karl Geiger. Kubacki ma jednak ogromną szansę po TCS wysforować się na pozycję najlepszego z polskich skoczków nie tylko w 68. edycji tego turnieju, lecz także w klasyfikacji generalnej PŚ.
Program dwóch ostatnich konkursów TCS
3 stycznia (piątek), Innsbruck:
11:45 – I trening; 12:45 – II trening;
14:00 – kwalifikacje.
4 stycznia (sobota), Innsbruck
12:30 – seria próbna;
14:00 – konkurs indywidualny.
5 stycznia (niedziela), Bischofshofen:
15:00 – I trening; 15:45 – II trening;
16:30 – kwalifikacje.
6 stycznia (poniedziałek), Bischofshofen:
15:30 – seria próbna
17:15 – konkurs indywidualny.