Koniec nadziei Michela Platiniego na powrót do czynnej działalności w futbolu. Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) do którego się odwołał, utrzymał wyrok dyskwalifikacji prezydenta UEFA, trochę go tylko zmniejszając.
Platini oraz były już przewodniczący FIFA Szwajcar Joseph Blatter zostali zawieszeni przez Komisję Etyczną FIFA w grudniu 2015 w związku z podejrzanym przelewem dwóch milionów franków szwajcarskich na konto prezydenta UEFA dokonanym w 2011 roku z konta FIFA na osobiste polecenie Blattera. Obaj działacze utrzymują, że było to wynagrodzenie za pracę, jaką Platini rzekomo wykonał na rzecz światowej federacji piłkarskiej dekadę wcześniej na podstawie ustnej umowy. Komisja Etyki uznała te wyjaśnienie za mało przekonujące i zawiesiła Blattera i Platiniego na osiem lat. Rozpatrując ich odwołanie Komisja Odwoławcza FIFA skróciła okres dyskwalifikacji o dwa lata, argumentując swoją decyzję dość kuriozalnie, bo m.in. za okoliczność łagodzącą uznała „rolę Francuza w historii futbolu”.
Ten werdykt, ogłoszony niemal w przededniu zamknięcia listy kandydatów do lutowych wyborów na nowego przewodniczącego FIFA, odebrała Platiniemu de facto szansę wzięcia udziału w elekcji. Francuz nie krył rozczarowania werdyktem Komisji Odwoławczej i zapowiedział, że poszuka sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Arbitrażowym. Tak też uczynił, domagając się w złożonym wniosku całkowitego anulowania kary. Został przesłuchany przez sędziów 29 kwietnia.
Srodze się jednak rozczarował, bo CAS co prawda uznał ważność ustnej umowy zawartej między nim a Blatterem, lecz jednocześnie wyraził brak przekonania co do zasadności dokonanej z takim opóźnieniem wypłaty. I nie anulował wyroków organów dyscyplinarnych FIFA, lecz tylko je nieznacznie złagodził skracając dyskwalifikację z sześciu do czterech lat, a karę grzywny zmniejszył z 80 do 60 tys. franków szwajcarskich. Tak czy owak wyrok CAS rozwiał nadzieje Platiniego na odzyskanie dawnej pozycji. Prawnicy francuskiego działacza już poinformowali, że ich klient w najbliższych dniach oficjalnie zrzeknie się funkcji prezydenta UEFA. Komitet wykonawczy europejskiej federacji piłkarskiej dotąd nie wybrał jego następcy czekając na zakończenie procesu odwoławczego, ale 18 maja w Bazylei odbędzie się jego posiedzenie i pewnie wtedy dymisja Platiniego zostanie oficjalnie przyjęta i zostanie wyznaczony tymczasowy zastępca. Wyborów nowego przewodniczącego należy się spodziewać najwcześniej we wrześniu.
Platini był wyraźnie zdruzgotany wyrokiem CAS. Oznacza on bowiem dla niego nieobecność w rozpoczynających się w czerwcu mistrzostwach Europy w jego rodzinnej Francji, a w dalszej perspektywie bezpowrotne zesłanie na margines światowego futbolu.