Krzysztof Piątek w tym sezonie ma niewiele okazji do radości ze strzelonych goli
Coraz więcej przemawia za tym, że przygoda Krzysztofa Piątka z AC Milan wkrótce dobiegnie końca. Po zatrudnieniu przez ten klub 38-letniego Zlatana Ibrahimovicia reprezentant Polski wylądował na ławce rezerwowych i zdaniem włoskich mediów działacze „Rossonerich” chcą się teraz jak najszybciej pozbyć. Chętnych na pozyskanie Piątka na szczęście nie brakuje.
Piątek występował w barwach mediolańskiego klubu od stycznia ubiegłego roku. Genoa, która ledwie sześć miesięcy wcześniej pozyskała napastnika z Cracovii za niewiele ponad cztery miliony euro, odsprzedała go do AC Milan za 35 milionów euro, czyniąc z Piątka najdroższego polskiego piłkarza w historii. Gwoli przypomnienia, Robert Lewandowski przeszedł z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium na zasadzie wolnego transferu gdy wyceniano jego rynkową wartość na 100 mln euro, ale ponieważ przeszedł za darmo, nie jest notowany w tego typu zestawieniach.
Bramkostrzelny polski napastnik popularność na włoskich stadionach zdobył błyskawicznie, jeszcze jako gracz zespołu z Genui, dla którego w pół roku w 19 meczach strzelił 13 goli. Warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie został królem strzelców rozgrywek o Puchar Włoch zdobywając osiem bramek w pięciu meczach. Po przejściu do AC Milan nie zatracił skuteczności i także zdobył serca fanów ekipy „Rossonerich”.
Niestety, po letniej przerwie snajperskie szczęście opuściło 24-letniego napastnika, co na jego nieszczęście zbiegło się ze słabymi wynikami AC Milan w lidze. W obecnych rozgrywkach Serie A Piątek zdobył tylko cztery bramki, w tym aż trzy z rzutów karnych. I jak to w takich przypadkach bywa, „z bohatera zjechał do zera”.
Pogarszająca się z miesiąca na miesiąc pozycja Piątka w klubie osiągnęła krytyczny poziom w styczniu tego roku, gdy do zespołu z Mediolanu dołączył 38-letni szwedzki gwiazdor Zlatan Ibrahimović, który podpisał półroczny kontrakt z opcją przedłużenia o rok. Szefowie AC Milan zgodzili się zapłacić mu za jego usługi 3,5 miliona euro plus bonusy za wyniki. W ostatnim ligowym meczu z Cagliari (2:0) Ibrahimović wyszedł w podstawowym składzie, a jego partnerem w ataku był 20-letni Portugalczyk Leao, za którego latem ubiegłego roku AC Milan zapłacił francuskiemu Lille 30 mln euro. Z tym piłkarzem ponoć chciał zagrać Ibrahimović i w spotkaniu z Cagliari wybór Szweda okazał się trafny, bo obaj zaliczyli po golu. Piątek całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych i jak wieść niesie, podobnie ma też być w środowym meczu AC Milan ze SPAL 2013 w Pucharze Włoch.
Jak donosi „Corriere Della Sera”, sytuacja reprezentanta Polski jest teraz analizowana przez pion sportowy „Rossonerich”, ale wszystko wskazuje na to, że Piątek w najbliższym czasie odejdzie z AC Milan. Mimo słabszej w jego wykonaniu rundy jesiennej, chętnych na jego pozyskanie nie brakuje. Zainteresowanie transferem reprezentanta Polski wykazują kluby z Hiszpanii, w tym Atletico Madryt, ale bardziej prawdopodobny wydaje się jednak jego transfer do Premier League. Wedle medialnych spekulacji negocjacje podjął Tottenham, który pilnie szuka zastępcy dla kontuzjowanego co najmniej do końca kwietnia Harry’ego Kane’a. Gwiazdor „Kogutów” uszkodził ścięgno w lewym udzie, ale jeśli wróci do zdrowia, odzyska miejsce w podstawowym składzie. Dlatego Piątek rozważa też ofertę Aston Villi, która również jest gotowa zapłacić Milanowi żądane przez niego 32 mln euro, a napastnika w miejsce ciężko kontuzjowanego Brazylijczyka Wesleya potrzebuje od zaraz, bo w tabeli Premier League zajmuje obecnie miejsce w strefie spadkowej, a w ostatniej kolejce dostała baty 1:6 od Manchesteru City.
Piątek o swoich transferowych planach milczy, nie wiadomo zatem, jakie są jego aktualne aspiracje. Tottenham, którego trenerem jest słynny Jose Mourinho, w angielskiej lidze wprawdzie jest obecnie na ósmym miejscu, ale wciąż gra jeszcze w Lidze Mistrzów (w 1/8 finału zmierzy się z RB Lipsk). „Koguty” to klub o znacznie wyższej pozycji w Anglii niż Aston Villa, ale z pewnością mocniejsza pozycję Piątek miałby w Aston Villi.
Wątpliwe jednak, by polski piłkarz sam zadecydował o swojej przyszłości. Angielski tabloid „The Sun” podał niedawno, że AC Milan i Tottenham doszły już do porozumienia. Angielski klub zgodził się zapłacić za transfer Piątka 28 milionów euro, a kolejne cztery miliony dopłaci w formie bonusów. Polak ma się związać z finalistą Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu do końca czerwca 2023 roku. Decyzja ma zapaść lada dzień. Włoskie media są jednak odmiennego zdania i twierdzą, że Tottenham złożył jedynie ofertę wypożyczenia Piątka, którą Milan odrzucił. Takie przepychanki nie wróżą najlepiej polskiemu piłkarzowi. Chyba, że znowu zacznie strzelać gole.