29 listopada 2024
trybunna-logo

Klęska mistrzów świata

Nasi siatkarze przegrali w Rio z Amerykanami 0:3. Ta porażka może zakończyć erę Stephane’a Antigi w kadrze biało-czerwonych.

Mecz z ekipą USA był dla Antigi nie tylko bitwą o półfinał igrzysk olimpijskich, ale też walką o pozostanie w roli selekcjonera polskiej kadry. Zresztą wszystkim członkom sztabu szkoleniowego biało-czerwonych wygasają kontrakty i nowy zarząd PZPS czekają teraz trudne rozmowy. Albo w sprawie przedłużenia umów, albo negocjacje z nowym selekcjonerem.
Nasi siatkarze w fazie grupowej dali się pokonać tylko Rosjanom (2:3) i do ćwierćfinału awansowali z drugiego miejsca. Nie to jednak było ich celem w igrzyskach, tylko medal. Przed meczem z Amerykanami kapitan naszej reprezentacji Michał Kubiak śmiało zapewniał, że on i reszta kolegów przyjechali do Rio po złoty medal.Niestety, w środowy wieczór nasi siatkarze okazali się gorsi od zawodników z USA w zagrywce, bloku, przyjęciu i ataku, czyli we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. W najważniejszych momentach meczu zawodzili wszyscy, a szczególnie liderzy zespołu – wspomniany już Kubiak, ale przede wszystkim Bartosz Kurek, który miał jednak dość odwagi żeby uczciwie przyznać, że Amerykanie byli po prostu lepsi. Tylko że nasz zespół jest nadal aktualnym mistrzem świata i takie tłumaczenie nikogo z jego kibiców nie zadowala, choć musi.

Poprzedni

Podwójny zwycięzca

Następny

Rośnie nam gwiazda w rzucie oszczepem