16 listopada 2024
trybunna-logo

Iga Świątek nie przegra w Paryżu

Tak przynajmniej uważa była tenisistka Klaudia Jans-Ignacik, która sukcesy odnosiła głównie w deblu.


„Każda seria zwycięstw musi się kiedyś skończyć. Żadna tenisistka nie jest cyborgiem. Iga też kiedyś będzie musiała przegrać, ale nie nastąpi to w Paryżu” – powiedziała Jans-Ignacik, finalistka French Open 2012 w grze mieszanej, a obecnie ekspertka Canal Plus.

Zdaniem byłej specjalistki od gry podwójnej wśród zawodniczek, które pozostały w paryskim turnieju nie ma takiej, która mogłaby na kortach im. Rolanda Garrosa pokonać Polkę.

„Pamiętajmy, że one wszystkie mają za sobą już wiele meczów i są zmęczone. Natomiast każda z nich mogłaby dorównać Idze, gdyby była wypoczęta, zagrała na 100 procent swoich możliwości i trafiła na słabszy dzień Świątek. A takiej sytuacji nie będzie. Iga najlepszy tenis prezentuje zazwyczaj w najważniejszych meczach. Rywalki nie mają co liczyć na słabszą formę liderki rankingu właśnie teraz” – uważa Jans-Ignacik.

21-letnia raszynianka nie przegrała meczu od połowy lutego, gdy uległa Jelenie Ostapenko w 2. rundzie turnieju w Dubaju.
Eksperci zgodnie uważają, że Polka najlepiej czuje się na nawierzchni ziemnej, która jest jej naturalną. Na niej bowiem trenowała od dziecka.

„Jeśli passa zwycięstw Igi ma się skończyć, to może do tego dojść na kortach trawiastych. Tej nawierzchni Iga się jeszcze uczy. Wprawdzie atutem rywalek w każdym meczu z Polką jest brak presji, ale Iga śrubując rekord kolejnych wygranych przyznaje, że nie przejmuje się tymi liczbami. Podchodzi do każdego kolejnego pojedynku, jak niegdyś Adam Małysz do swoich skoków. Ważny jest dla niej ten najbliższy i w nim chce zagrać jak najlepiej” – podsumowała Jans-Ignacik.

ppp/pap

Poprzedni

Epicki mecz na szczycie

Następny

Zverev-Nadal i Ruud-Cilic w półfinale