18 listopada 2024
trybunna-logo

Harce przed Realem

Przed środowym meczem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów trener Bayernu Monachium Jupp Heynckes dał odpocząć kilku swoim gwiazdom. Na ławce usiedli m.in. Robert Lewandowski, Thomas Mueller i Mats Hummels.

Lewandowski spotkanie z Hannoverem na wyjeździe zaczął na ławce rezerwowych, do czego można było się już w tym roku przyzwyczaić, bo kapitan reprezentacji Polski jest oszczędzany na kluczowe mecze w Lidze Mistrzów i Pucharze Niemiec. Jego miejsce w ataku Bawarczyków zajął Sandro Wagner. Tym razem jednak reprezentant Niemiec nie miał najlepszego dnia i do przerwy zmarnował dwie doskonałe okazje bramkowe. Jego strzały głową w 16. i 30. minucie obronił bramkarz Hannoveru Philipp Tschauner. Nie zdołali go pokonać również Niklasa Suele (17. minuta) oraz z woleja Thiago Alcantary (43. minuta). Do przerwy było więc 0:0 i trener Heynckes po zmianie stron najpierw puścił do boju Thomasa Muellera, który zastąpił Arjena Robbena, a w 67. minucie za Wagnera wszedł Lewandowski. Obaj zmiennicy zaliczyli po golu – Mueller trafił w 57. minucie, a „Lewy” w 71, a wynik spotkania na 3:0 ustalił Sebastian Rudy.
Dla Lewandowskiego było to 28. ligowe trafienie w tym sezonie, ale jak policzyli futbolowi statystycy, tym golem polski napastnik ustanowił nowy rekord Bundesligi – jest teraz najskuteczniejszym obcokrajowcem jeśli idzie o liczbę bramek zdobytych w jednym klubie. Wcześniej rekord dzierżył Peruwiańczyk Claudio Pizarro, który w barwach Werderu Brema pokonywał bramkarzy 104 razy. Teraz w tym zestawieniu numerem 1 jest Lewandowski, który ma na koncie już 105 trafień dla Bayernu, a może ten wynik jeszcze wyśrubować, bo do końca ligowego sezonu zostały jeszcze trzy mecze.
Pizzaro wciąż jednak jest najskuteczniejszym obcokrajowcem w Bundeslidze. W tej klasyfikacji 39-letni Peruwiańczyk prowadzi z dorobkiem 192 goli, a drugi Lewandowski ma w tej chwili na koncie 179 bramek. Jeśli więc w przerwie letniej kapitan reprezentacji Polski nie odejdzie z Bayernu, o czym znów z maksymalnym natężeniem trąbią media w Hiszpanii i Niemczech, to w przyszłym sezonie pewnie bez większego trudu przegoni Pizzaro w klasyfikacji wszech czasów.
Pytanie tylko – czy zostanie? Medialny zgiełk jaki wytworzyły spekulacje o szykowanej przez Real Madryt ofercie wykupienia Lewandowskiego bez wątpienia skupią na polskim napastniku uwagę już w środowym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów. Z tego powodu będzie to być może najważniejszy dla „Lewego” mecz w karierze, jeśli faktycznie jego marzeniem jest gra w madryckim klubie. Na razie oficjalnie wiadomo, że szefowie Bayernu nie chcą słyszeć o transferze Polaka, a szefowie Realu bez ich przyzwolenia nie złożą nawet wstępnej oferty.

Poprzedni

Lech nadal liderem

Następny

Narasta napięcie

Zostaw komentarz