22 listopada 2024
trybunna-logo

Hamilton górą w Japonii

Lewis Hamilton (Mercedes) wygrał Grand Prix Japonii i jest o krok od zdobycia piątego tytułu mistrza świata. Jego najgroźniejszy rywal, Sebastian Vettel (Ferrari), był dopiero szósty i już tylko cud może sprawić, by wyprzedził Brytyjczyka.

 

Do zakończenia sezonu pozostały cztery wyścigi. Lewis Hamilton ma 67 punktów więcej od Sebastiana Vettela i jeśli za dwa tygodnie w wyścigu o Grand Prix USA Brytyjczyk zdobędzie o osiem punktów więcej od Niemca, po raz piąty w karierze wywalczy mistrzostwo świata. I to wywalczy absolutnie zasłużenie, bowiem po letniej przerwie Hamilton jeździ wyśmienicie.W Japonii ruszał z pierwszego pola startowego i jechał tak szybko i pewnie, że żaden z konkurentów nawet nie podjął próby odebrania mu prowadzenia, dzięki czemu brytyjski kierowca w dość komfortowy sposób odniósł swoje dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie. Nic dziwnego, że tryskał humorem i chwalił tor.

W zgoła odmiennym nastroju, co zrozumiałe, był Sebastian Vettel. W sobotnich kwalifikacjach ekipa Ferrari popełniła błąd w doborze opon, co skończyło się zajęciem dopiero ósmego miejsca startowego. Wyścig Vettel zaczął dobrze, szybko przeskoczył na piątą pozycję, ale przeszarżował próbując wcisnąć się od wewnętrznej w zakręcie Spoon i zaliczył piruetem, przez który spadł na ostanie miejsce. Do końca wyścigu Niemiec ambitnie walczył o zdobycie jak największej liczby punktów, ale przebił się tylko na szóstą lokatę. A Mercedes w japońskim wyścigu zajął dwa najwyższe miejsca na podium i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji konstruktorów. Trzecią i czwartą lokatę zajęli kierowcy Red Bull Racing (Max Verstappen i Daniel Ricciardo0, a Vetela wyprzedził jeszcze kolega z Ferrari Kimi Raikkonen. Kolejny wyścig, o Grand Prix USA, odbędzie się 21 października na torze w Austin w stanie Teksas.

 

 

 

Poprzedni

Tomasz Adamek na deskach

Następny

Gdzie są piłkarze Bayernu?

Zostaw komentarz