22 listopada 2024
trybunna-logo

FIS grzebie w sprzęcie i przepisach

Działacze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) wzięli się za robienie porządków w przepisach, co w praktyce polega na legalizowaniu rozwiązań stosowanych już przez Niemców, Norwegów i Austriaków. W minioną sobotę próbkę takiego cwaniactwa zademonstrowała podkomisja ds. sprzętu i rozwoju skoków narciarskich.

Jedną z pierwszych decyzją podkomisji było zakazanie dalszego używania wiązań zaprojektowany przez słoweńską firmę Slatnar. Oficjalnym powodem tej decyzji były względy bezpieczeństwa, bo w opinii komisji eksperckiej owe wiązania nie dawały gwarancji stuprocentowej niezawodności. Podobny los spotkał też nowatorskie buty skokowe polskiej firmy Nagaba, których używania FIS ostatecznie zabronił, a w trakcie minionego sezonu nasi skoczkowie byli z ich powodu kilkakrotnie dyskwalifikowani. Określono jednak zasady, które mają być jednakowe dla wszystkich producentów butów, a szczegółowe przepisy ma ustali grupa robocza złożona z ekspertów FIS, producentów sprzętu, przedstawiciela zawodników (ma nim być Jernej Damjan) oraz reprezentującego w podkomisji PZN Łukasza Kruczka. Wspomniana grupa ma spotkać się 13 kwietnia i sformułować ostateczną propozycję do zatwierdzenia na Kongresie FIS. Inna grupa robocza zajmie się także tematem kształtu czubów nart skokowych. Spotkanie zaplanowano na 26 kwietnia.
FIS szykuje też radykalne zmiany w systemie kompensacji punktowej za wiatr. Od 2013 roku obowiązuje przepis o zwiększeniu o 21 procent wartości punktowej za niekorzystny, tylny wiatr. Podczas sobotnich obrad zadecydowano o zwiększeniu tej wartości do 50 procent. „Jest to konieczne ze względu na różne czynniki dotyczące materiałów, wyższych prędkości i innej techniki skoków, aby przybliżyć punkty kompensacyjne do rzeczywistości” – tłumaczył potrzebę tej zmiany Borek Sedlak, który kierował pracami nad korektą tego przepisu. Więcej przyznawanych punktów ma zwiększyć uczciwość w rywalizacji nawet w trudnych warunkach wietrznych. Zmiana w punktacji za niekorzystny wiatr wiejący w plecy zawodników zostanie przetestowana podczas tegorocznej edycji Letniego Grand Prix. Po zakończeniu cyklu zostanie podjęta decyzja o wprowadzeniu zmian również do zimowej rywalizacji.
Podczas obrad poruszono także kwestię limitu liczby kombinezonów na zawodnika w sezonie oraz zmian w sposobie kontroli materiałów, ale przedstawione propozycje zmian zostały poddane pod dyskusję, zaś ostateczne rozwiązania mają zostać wypracowane podczas posiedzeniu podkomisji ds. sprzętu i rozwoju skoków narciarskich po zakończeniu sezonu 2022/23. „To było bardzo intensywne spotkanie. Podjętymi decyzjami obraliśmy kurs w kierunku przyszłości.
Wszystkie decyzje podkomisji ds. sprzętu i rozwoju zostaną poddane do zatwierdzenia podczas majowego Kongresu FIS” – poinformował dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile. Na ocenę skuteczności planowanych modyfikacji trzeba będzie poczekać do pierwszych zawodów. Wszystko wskazuje, że te najważniejsze zostaną wprowadzone już podczas zawodów tegorocznej Letniej Grand Prix.

Poprzedni

Wyniki 28. kolejki PKO Ekstraklasy

Następny

Czugunow kontra kibice z Torunia