Łukasz Fabiański
Pech nie przestaje prześladować Łukasza Fabiańskiego. Bramkarz reprezentacji Polski w trakcie piątkowego meczu West Hamu z Sheffield United (0:1) doznał urazu i musiał już w 15. minucie opuścić boisko. Fabiański 12 października ub. roku przeszedł operację biodra. Do gry wrócił pod koniec roku, ale zdołał zagrać tylko w trzech meczach.
Londyński klub w oficjalnym komunikacie wydanym po ubiegłorocznej operacji Fabiańskiego podał, że Polak wróci na boisko za trzy miesiące. Gdyby tego terminu dotrzymano, bramkarz West Hamu powinien zagrać pierwszy mecz po wyleczeniu kontuzji właśnie w miniony weekend. Ekipie „Młotów” reprezentanta Polski w bramce wiodło się jednak fatalnie – w 11 spotkaniach zdobyła tylko siedem punktów i niebezpiecznie zjechała w tabeli w pobliże strefy spadkowej. Nic zatem dziwnego, że trener West Hamu David Moyes trochę przyspieszył powrót Fabiańskiego, wystawiając go do gry już po koniec ubiegłego roku przeciwko Leicester City (1:2). Polak zaimponował wysoką formą i obronił w tym spotkaniu rzut karny, a potem walnie przyczynił się do zwycięstwa „Młotów” w starciach z Bournemouth i pucharowym z Gillingham. Szczęście nie trwało jednak długo i jeśli uraz biodra się odnowi, naszego bramkarz znów czeka wielomiesięczna przerwa w grze, a Euro 2020 coraz bliżej.