22 listopada 2024
trybunna-logo

Euro 2020/21: UEFA zapłaci klubom za piłkarzy

W rozpoczynających się w piątek 11 czerwca piłkarskich mistrzostwach Europy wystąpi dziewięciu zawodników z siedmiu klubów polskiej ekstraklasy – Legii, Pogoni, Rakowa, Piasta, Lecha, Lechii i Warty Poznań. UEFA zapłaci tym klubom po 2,4 tys. euro za każdy dzień udziału ich zawodników w turnieju, nawet jeśli będą tylko rezerwowymi.

UEFA podzieliła kluby dostarczające graczy do reprezentacji narodowych na trzy kategorie – w pierwszej rekompensaty wyceniono na kwotę 7231 euro dziennie, w drugiej na 4821 euro, a w trzeciej na 2410 euro. Polskie kluby znalazły się w najniższej kategorii. Rekompensaty zaczyna się naliczać już 14 dni przed pierwszym meczem w turnieju, a licznik się zatrzymuje pierwszego dnia po odpadnięciu z imprezy. Rozgrywki grupowe potrwają dziewięć dni, zatem po tej fazie rywalizacji kluby otrzymają rekompensatę za swoich zawodników za 24 dni. W przypadku polskich zespołów będzie to blisko 58 tys. euro (ok. 260 tys. złotych) za jednego piłkarza oddanego do reprezentacji. W przypadku gdy któryś z piłkarzy z naszej ekstraklasy dojdzie ze swoim zespołem do 1/8 finału, wówczas jego klub otrzyma ponad 72 tys. euro (czyli ponad 300 tys. złotych). Za udział w ćwierćfinale UEFA gwarantuje premię na poziomie zaczynającym się od 84 tys. euro (ponad 370 tys. złotych).
Wśród piłkarzy powołanych na tegoroczne finały mistrzostw Europy znalazło się dziewięciu zawodników, którzy na co dzień występują w zespołach PKO Ekstraklasy.
Po dwóch reprezentantów maja Legia Warszawa (Czech Tomas Pekhart i Chorwat Josip Juranović) i Lech Poznań (Tymoteusz Puchacz i Słowak Lubomir Satka), a po jednym Raków Częstochowa (Kamil Piątkowski), Pogoń Szczecin (Kacper Kozłowski), Piast Gliwice (Jakub Świerczok), Lechia Gdańsk (Słowak Dusan Kuciak) i Warta Poznań (Fin Robert Ivanov).
O ile w przypadku Legii czy Lecha nie są to wielkie kwoty, to dla poznańskiej Warty, która w minionym sezonie miała najniższy budżet w naszej piłkarskiej ekstraklasie, będzie to spory zastrzyk gotówki. W sumie UEFA wypłaci wszystkim klubom co najmniej 200 mln euro, ale kwota ta to tylko około 8 procent spodziewanych przychodów Europejskiej Unii Piłkarskiej z praw telewizyjnych, reklam oraz sprzedaży biletów. Warto też przypomnieć, że w poprzednich mistrzostwach Europy w 2016 roku polskie kluby z tytułu rekompensaty na zwolnienie swoich zawodników na mecze eliminacyjne oraz sam turniej finałowy otrzymały od UEFA w sumie 2 051 330 euro.
Pięć lat temu najwięcej zgarnęła wtedy Legia Warszawa – 550 225 euro, ale oprócz stołecznego klubu zastrzyk gotówki dostało jeszcze 16 innych (Lech Poznań, Lechia Gdańsk, Wisła Kraków, Cracovia, Ruch Chorzów, Zagłębie Lubin, Korona Kielce, Jagiellonia Białystok, Górnik Zabrze, Górnik Łęczna, GKS Bełchatów, Piast Gliwice, Miedź Legnica, Śląsk Wrocław, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Zawisza Bydgoszcz.

Poprzedni

Coraz ciaśniej w górze tabeli żużlowej ekstraligi

Następny

Milik wypadł z gry

Zostaw komentarz