Zarządzająca rozgrywkami naszej piłkarskiej ekstraklasy spółka Ekstraklasa SA szykuje się do sprzedaży praw telewizyjnych i medialnych na kolejne cztery sezony. Obecna umowa, którą w sierpniu 2020 roku, kilka miesięcy po wybuchu pandemii koronawirusa przedłużono na niezmienionych warunkach, wygaśnie z końcem sezonu 2022/23.
Na jej podstawie wszystkie mecze PKO BP Ekstraklasy pokazuje stacja Canal+, natomiast Telewizja Polska po jednym spotkaniu z każdej kolejki oraz skróty z wszystkich meczów. Te dwa podmioty płacą łącznie za ten pakiet ponad ćwierć miliarda złotych, z czego TVP około 50 mln zł. Głównym beneficjentem jest więc Canal+ Polska i zapewne ta stacja będzie także głównym oferentem w szykowanym nowym przetargu na prawa telewizyjne i medialne na sezony od 2023/24 do 2026/27. Zaproszenia do składania ofert mają zostać rozesłane w maju, a przetarg ma być przeprowadzony w oparciu o gotowe już propozycje pakietów. Pakiet główny dotyczący praw do pokazywania wszystkich meczów, z prawem do odprzedaży sublicencji, ale Ekstraklasa SA mocno liczy też na korzystną sprzedaż tzw. pakietów digitalowych.
Transmisje z meczów ekstraklasy od ponad dwóch dekad wpisane są w strategię biznesową Canal+Polska i są filarem sportowej oferty programowej stacji. Od 2000 roku Canal+ tylko przez trzy sezony nie był głównym nadawcą z tych rozgrywek (w latach 2008-2011 większość meczów można było oglądać w Orange Sport). A zatem wydaje się oczywiste, że stacja przystąpi do przetargu, a niewiadomą jest tylko kwota, jaką będzie skłonna zapłacić. Ekstraklasa SA liczy na znacznie wyższą kwotę niż obecne 200 mln złotych, lecz żeby mogła wydusić od nadawców telewizyjnych wyższe opłaty, w przetargu musiałoby wziąć udział więcej chętnych. Być może do rywalizacji z C+ włączy się właściciel działającej w Polsce od sierpnia ub.roku platformy internetowej Viaplay, która już odebrała prawa sportowe do różnych sportowych wydarzeń, m.in. od najbliższego sezonu przejmie od Canal+ transmisje z angielskiej Premier League). Z nieoficjalnych informacji wynika, że Telewizja Polska nie jest zainteresowana przejęciem głównego pakietu praw telewizyjnych i zadowoli się utrzymaniem obecnego stanu posiadania, czyli jednego meczu z kolejki plus skróty z pozostałych. Czy inne stacje działające na polskim rynku mogą włączyć się do walki o ekstraklasę? Polsat ma w swojej ofercie rozgrywki Pucharu Polski i 1 ligi, ale jego flagowym produktem jest Liga Mistrzów. Raczej nie będzie więc zainteresowany zdobyciem praw do piłkarskiej ekstraklasy, a już na pewno na finansowych warunkach nakreślonych przez władze Ekstraklasy SA. Niewiadomą jest stanowisko TVN, bo stacja znów zaczyna doceniać sport w swojej ofercie programowej, więc może włączyć się do gry na spółkę należącym do tego samego właściciela Eurosportem. Ale pieniądze liczą wszyscy nadawcy, także właściciele platform streamingowych obecnych w Polsce. Działaczom naszej piłkarskiej ligi trudno więc będzie osiągnąć zamierzony cel, czyli sprzedać prawa na cztery sezony za 1,5 mld zł.