22 listopada 2024
trybunna-logo

Druga wygrana szczypiornistów z Turcją

Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych wygrała w Płocku z Turcją 35:24 (16:12) w swoim drugim meczu w grupie 5. eliminacji mistrzostw Europy 2022. Kwalifikacje do europejskiego czempionatu zostały wznowione na początku tego roku po przerwie spowodowanej przez pandemię COVID-19.

W środę 6 stycznia nasi reprezentacyjni szczypiorniści w swoim pierwszym spotkaniu w eliminacjach mistrzostw Europy 2022 pokonali na wyjeździe w Eskisehir zespół Turcji 29:24, więc w rozegranej trzy dni później rewanżowej potyczce w płockiej Orlen Arenie byli murowanymi faworytami. Biało-czerwoni od pierwszego gwizdka nie dawali rywalom nadziei na korzystny wynik. Szybko uzyskali trzybramkową przewagę, gdy Arkadiusza Moryto z rzutu karnego podwyższył wynik na 4:1. Był to jego jubileuszowy, 250. gol w reprezentacji Polski. Do przerwy zawodnik Łomży Vive Kielce miał na koncie sześć trafień, z czego cztery z karnych. Podopieczni trenera Patryka Rombla kontrolowali przebieg gry, co doprowadzało krewkich tureckich szczypiornistów do furii. W 25. minucie nerwów na wodzy nie zdołał utrzymać Eren Alp Pektas i za brutalny faul dostał czerwoną kartkę i resztę meczu obejrzał z trybun.
Na przerwę nasz zespół schodził z prowadzeniem 16:12, a po zmianie stron biało-czerwoni powiększyli przewagę do sześciu bramek, a w tym fragmencie spotkania błysnął Tomasz Gębala, zaliczając trzy trafienia z rzędu dla polskiego zespołu. W 37. minucie ekipa trenera Rombla prowadziła 19:13 i wtedy coś nagle w jej grze się zacięło. Nasi zawodnicy zaczęli popełniać błędy w ataku i przestali trafiać, co Turcy wykorzystywali z zimną krwią i mozolnie odrabiali straty.
W 42. minucie Rombel przy wyniku 20:16 poprosił o czas, ale oprócz rad taktycznych i motywacyjnych pogaduszek, dokonał też kilku roszad w składzie. W bramce stanął Adam Morawski i nie tylko bronił rzuty rywali, lecz także sam zdobywał gole. W 47. minucie trafił rzutem przez całe boisko do pustej bramki Turków powiększając przewagę naszej reprezentacji do siedmiu trafień. W 53. minucie Szymon Sićko rzucił 30. gola i w tym momencie biało-czerwoni mieli już dziewięć bramek przewagi. Trener tureckiej drużyny Iker Senturk poprosił o czas, chcąc przerwać znakomitą passę gospodarzy, ale nic to nie dało i Polacy zakończyli spotkanie wynikiem 35:24. Tym samym reprezentacja Polski w dwumeczu z Turcją zdobyła komplet punktów, co jest dobrą zaliczką przed czekającymi ją jeszcze w tym roku potyczkami o awans do przyszłorocznych mistrzostw naszego kontynentu.
Najskuteczniejsi w polskim zespole byli Arkadiusz Moryto (7 goli) oraz Szymon Sićko i Tomasz Gębala (po sześć), a pięć bramek zdobył Przemysław Krajewski. W ekipie gości najskuteczniejsi byli natomiast Doruk Pehlivan i Ugur Ercelyan, którzy rzucili po pięć bramek. Reprezentanci Polski zaczęli więc eliminacje do ME 2022 od dwóch zwycięstw, lecz o ewentualnym awansie do turnieju finałowego zadecydują wyniki meczów z Holendią i Słowenią. Awans do EURO 2022 wywalczą po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup oraz cztery zespoły z najlepszym bilansem z trzecich miejsc. Gospodarzem turnieju finałowego będą Węgry i Słowacja.
Teraz jednak biało-czerwoni mają ważniejsze zadanie do wykonania, bo w przyszłym tygodniu wystartują w 27. turnieju o mistrzostwo świata, którego gospodarzem jest Egipt. Biało-czerwoni rywalizować będą w grupie B z Hiszpanią, Brazylią i Tunezją. Zmagania rozpoczną w sobotę 15 stycznia mecze z Tunezyjczykami.
Kadra Polski na MŚ 2021 do 12 stycznia będzie trenować w Orlen Arenie w Płocku, we wtorek przeniesie się do Warszawy, skąd w środę odleci do Egiptu.

Eliminacje ME 2022
Polska – Turcja 35:24 (16:12)
Polska: Morawski 1, Wyszomirski – Ossowski 1, Przybylski 1, Sićko 6, Pilitowski, Chrapkowski, Majdziński 1, Olejniczak 1, Gębala T. 6, Moryto 7, Czuwara, Daszek 2, Krajewski 5, Dawydzik 2, Gębala M. 2.
Karne: 5/6.
Turcja: Arifoglu, Ates, Bicer 4, Celebi 1, Demirezen 1, Ercelyan 5, Ersin, Goktepe, Guldal 1, Nalbantoglu, Ozturk 2, Pehlivan 5, Pektas 2, Sarak 3, Simsar, Ozmusul.
Karne: 2/2.

Poprzedni

Kara dla trenera VERVY za wybuch złości

Następny

Grosicki znów jest na rozdrożu

Zostaw komentarz