20 listopada 2024
trybunna-logo

Doceniony przez konkurentów

W plebiscycie przeprowadzonym przez tygodnik „Kicker” wśród piłkarzy niemieckiej Bundesligi, w kategorii „Najlepszy Piłkarz” zwyciężył Robert Lewandowski. Nasz najlepszy piłkarz otrzymał 26,5 procent głosów.

Redakcja „Kickera” przeprowadziła tym razem głosowanie w dwóch kategoriach – na najlepszego bramkarza i najlepszego zawodnika z pola. W pierwszej triumfował Ralf Faehrmann z Schalke 04 Gelsenkirchen (15,5 proc. głosów), w drugiej zaś najlepszy był Lewandowski, na którego zagłosowało 26,5 procent z 219 piłkarzy Bundesligi, którzy wzięli udział w tym plebiscycie. Drugie miejsce zajął Leon Bailey z Bayeru Leverkusen (11,4 procent), a trzecie Naldo z Schalke (10 procent). W rywalizacji trenerów triumfował trener Schalke Domenico Tedesco (48,9 procent), zaś w kategorii „największy przegrany” najwięcej głosów otrzymał zwolniony z Borussii Dortmund Holender Peter Bosz (32 procent).
Dla Lewandowskiego uznanie ze strony konkurentów z boisk Bundesligi ma pewnie terapeutyczną wartość, bo ma prawo czuć się niedoceniony za swoje ubiegłoroczne dokonania. W plebiscycie „Złotej Piłki” organizowanym ponownie tylko przez redakcje tygodnika „France Football” kapitan reprezentacji Polski znalazł się dopiero na 9. miejscu. W innych plebiscytach, w tym organizowanych przez UEFA i FIFA, lokowano go na jeszcze odleglejszych pozycjach. Przegrał nawet w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na sportowca roku w Polsce, wyprzedzony przez skoczka narciarskiego Kamila Stocha.
A tu jeszcze po powrocie z krótkiego urlopu okazało się, że ból nadwyrężonej rzepki, z którym zmagał się w końcówce roku, nadal mu dokucza. Z tego powodu „Lewy” na początku zgrupowania w Katarze nie trenował z zespołem, tylko indywidualnie pod okiem fizjoterapeuty. Służby prasowe Bayernu regularnie podawały w mediach społecznościowych komunikaty o aktualnym stanie zdrowia najskuteczniejszego strzelca bawarskiego zespołu.
Kłopoty Lewandowskiego z rzepką mają podłoże przeciążeniowe, podobnie jak wcześniejsze urazy mięśniowe, przez które nie wystąpił w listopadzie w żadnym z dwóch towarzyskich meczów naszej reprezentacji. Nie są to jak na razie poważne problemy, bo „Lewemu” wystarcza krótka przerwa i wraca do pełni sił. Tak też było i tym razem, bo na pierwszym treningu Bayernu po powrocie z Kataru trenował już normalnie z zespołem. Niewykluczone, że mimo wcześniejszych obaw Polak jednak wystąpi w piątkowym meczu z Bayerem Leverkusen, inaugurującym wiosenną rundę rewanżową Bundesligi. Ale bardziej prawdopodobny jest scenariusz, że zacznie spotkanie na ławce rezerwowych, a w linii ataku Bayernu zastąpi go pozyskany zimą z Hoffenheim reprezentant Niemiec Sandro Wagner.

Poprzedni

Flaczki tygodnia

Następny

Technologia w rękach terrorystów