19 listopada 2024
trybunna-logo

Dla UEFA liczy się tylko kasa

Finały mistrzostw Europy we Francji pod wieloma względami były rekordowe, ale raczej nie mają szans na miano najlepszego czempionatu w historii.

Awans zespołu Francji do finału Euro 2016 to był dla gospodarzy turnieju wielką szansa na osiągnięcie przynajmniej sportowego sukcesu w tej imprezie, którą z powodu wielu organizacyjnych wpadek powszechnie krytykowano. Dla działaczy UEFA obecność francuskich piłkarzy nie miało to już takiego znaczenia, bo dla nich mistrzostwa Europy w formule 24 drużyn już wcześniej okazały się wielkim finansowym sukcesem. Na organizacji Euro 2016 Europejska Unia Piłkarska zarobiła 1,93 mld euro, a jest to kwota o 34 procent wyższa w porównaniu do Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Najwięcej, bo 1,05 mld euro UEFA zarobiła na sprzedaży praw telewizyjnych. Kolejne 480 mln euro przyniosły jej wpływy ze sponsoringu i sprzedaży licencji, a 400 mln euro zarobiła ze sprzedaży biletów i miejsc w lożach VIP.
Oczywiście działacze UEFA nie zawłaszczą tych pieniędzy. Zarobioną kwotę pomniejszą wydatki na organizację imprezy, które szacuje się obecnie na kwotę 1,1 mld euro, z czego 650 mln euro pochłoną koszty organizacji meczów, 301 mln euro zostanie przekazanych finalistom Euro 2016 (nie po równo, tylko według osiągniętych wyników), a 150 mln euro trafi na konta klubów tytułem rekompensaty za udział ich zawodników w turnieju.
Na koncie UEFA pozostanie jednak jeszcze około 830 mln euro. Na co te pieniądze zostaną przeznaczone? Lwia część tej kwoty, bo aż 600 mln euro, zostanie przeznaczona na realizację programu rozwoju piłki „HatTrick” rozpisany na lata 2016-2020. Owe sześćset milionów zostanie podzielonych między wszystkie 55 federacji zrzeszonych w UEFA. Wciąż pozostaje jednak do rozdysponowania kwota 230 mln euro, ale te pieniądze działacze zostawią już do swojej dyspozycji na pokrycie bieżących kosztów funkcjonowania UEFA przez najbliższe cztery lata. A we władzach europejskiej federacji nikt dziś nie pracuje społecznie.
Przed finałową potyczką Francuzów z Portugalczykami najwięcej pretensji do świata mieli Niemcy, którym godzenie się z porażką w półfinale z gospodarzami turnieju przychodziło z ogromnym trudem. Zdecydowanie lepiej znieśli to Walijczycy, których nadzieje na pierwszy w historii awans do finału mistrzostw Europy rozwiał Cristiano Ronaldo.
A gwiazdor reprezentacji Portugalii znów przykuwał uwagę całego piłkarskiego świata. Europejskie media przypominały z lubością, że gwiazdor Realu Madryt nigdy jeszcze z drużyną narodową nie sięgnął po żadne trofeum, a najbliżej tego był 12 lat temu podczas mistrzostw Europy rozgrywanych w Portugalii. W 2004 roku niespełna 19-letni wówczas CR7 schodził z boiska zapłakany po przegranym finale z Grecją. W meczu z Francją chciał zatrzeć tamtą porażkę i sprawić, żeby łzy ronili tym razem gracze francuscy, z Antoine Griezmannem na czele. Wielki finał Euro 2016 zakończył się po zamknięciu wydania.

Poprzedni

Zapomniana konstytucja

Następny

Dorównała Steffi Graf