30 listopada 2024
trybunna-logo

Czwarty triumf Stocha

Kamil Stoch wygrał indywidualny konkurs PŚ w skokach w Zakopanem. Polak wyprzedził Niemców Andreasa Wellingera i Richarda Freitaga. Na szóstym miejscu zawody ukończył Piotr Żyła, a Dawid Kubacki był ósmy.

W sobotę najdalej na Wielkiej Krokwi latał wypoczęty po krótkim urlopie Peter Prevc. Po nieudanym skoku Kamila Stocha nasza drużyna po pierwszej serii zajmowała dopiero trzecie miejsce, ale w drugiej serii nasi zawodnicy podjęli walkę. Niestety, straty były zbyt duże i nasza ekipa zajęła drugą lokatę. Tak oczekiwane przez polskich kibiców święto polskich skoków w Zakopanem popsuli Niemcy, którzy wygrali konkurs drużynowy z przewagą 5,1 pkt nad biało-czerwonymi, którzy wystąpili w składzie: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Pierwszych trzech było pewniakami, Kubacki wskoczył do ekipy piątkowych kwalifikacjach do niedzielnego konkursu. „My wygraliśmy u nich w Klingenthal, oni u nas w Zakopanem, jesteśmy z Niemcami rozliczeni” – żartował po zawodach Piotr Żyła, który w sobotę była najlepszym skoczkiem w naszej ekipie. Nasi skoczkowie utrzymali jednak prowadzenie w klasyfikacji Pucharu Narodów i do kolejnych „drużynówek” przystępować będzie e roli lidera. Za nią są Niemcy i Austriacy. Po rozgrzewce jaką dla tysięcy kibiców przybyłych do Zakopanego był konkurs drużynowy, przyszedł czas na niedzielne zawody indywidualne.
W kwalifikacjach start zapewnili sobie Stefan Hula, Dawid Kubacki i Jan Ziobro, bez kwalifikacji prawo startu mieli Maciej Kot, Piotr Żyła i oczywiście lider klasyfikacji generalnej PŚ Kamil Stoch. Pierwsze seria skoków trochę jednak rozczarowała rozsadzanych już przez mocarstwowe ambicje fanów polskiej ekipy. Chętnie wypowiadający się w mediach Adam Małysz podgrzewał te oczekiwania twierdząc, że jeśli Kamil Stoch przestanie spóźniać odbicie, odleci rywalom w siną dal. Znów odżyły więc w nas marzenia o całym podium zajętym przez polskich skoczków. Zwłaszcza że po pierwszej serii w czołowej dziesiątce konkursu mieliśmy aż czterech reprezentantów – Stoch był szósty, Żyła siódmy, Kubacki ósmy, a Ziobro dziewiąty. Nasi skoczkowie do piątki wyprzedzających ją rywali tracili niewiele.
W drugiej serii presję wytrzymał jednak tylko Stoch, który poszybował na odległość 131 metrów i objął prowadzenie, którego nikt już mu nie zdołał odebrać. Polak wygra więc czwarty turniej z rzędu, dwa kolejne miejsca na podium zajęli jednak Niemcy – Andreas Wellinger i Richard Freitag. Piotr Żyła skończył zawody na szóstej pozycji, ale w Top 10 mieliśmy jeszcze Dawida Kubackiego, który zajął ósmą pozycję. Całego biało-czerwonego podium kibice się nie doczekali, ale na pewno byli zadowoleni.

Poprzedni

Prezydent non grata

Następny

Trump zwiększa zbrojenia