Agnieszka Radwańska w 1/16 finału pokonała Czeszkę Barborę Strycovą (WTA 30) 6:2, 6:7(6), 6:2 i awansowała do czwartej rundy French Open.
Krakowianka w niedzielnym pojedynku, którego stawką był awans do ćwierćfinału i premia w wysokości 293 tys. dolarów, zmierzyła się z Bułgarką Cwetaną Pironkową (WTA 102). Rozstawiona w turnieju z numerem 2 Radwańska była rzecz jasna faworytką tej potyczki. Z bułgarską tenisistką mierzyła się wcześniej jedenaście razy i przegrała z ią tylko dwa razy, a dziewięć spotkań zakończyła zwycięsko. Korzystnie wyglądał zwłaszcza bilans Polki w meczach z Pironkową na kortach ziemnych – 4:0. „Grałyśmy już tyle razy, że dokładnie nie pamiętam, ale wiem, że przegrałam z nią raz, czy dwa. Nie mogę powiedzieć, żebym lubiła z nią grać, ale na pewno mam na nią jakiś sposób. Mam nadzieję, że zadziała również tym razem” – oceniała swoje szanse Radwańska. Niestety, z powodu deszczu porę rozpoczęcia meczu przesunięto na późne popołudnie, poza termin zaknięcia niniejszego wydania.
Na kortach im. Rolanda Garrosa na pewno natomiast w ćwierćfinale zobaczymy polskich tenisistów, bo Łukasz Kubot w parze z Austriakiem Alexandrem Peyą i Marcin Matkowski z Hindusem Leanderem Paesem awansowali do tego etapu turnieju.