Portugalski gwiazdor Realu Madryt przerwał wakacje i odwiedził Maderę, gdzie z wielką pompą otworzył w Funchal pierwszy hotel pod marką „CR7”. – Nie sądziłem, że zostanę hotelarzem w wieku 31 lat, ale jestem bardzo dumny i szczęśliwy, że pierwszy mój hotel rozpoczął działalność właśnie na Maderze, w moich rodzinnych stronach – powiedział piłkarz podczas ceremonii otwarcia. Kto zechce zamieszkać w hotelu „CR7” musi mieć gruby portfel, bo choć w sierpniu będą w nim obowiązywać ceny promocyjne, to mimo to za jedną dobę przyjdzie gościom zapłacić minimum 200 euro od osoby. Obiekt na Maderze jest pierwszym z czterech w które Cristiano Ronaldo zainwestował 37 mln euro. Kolejne będą w Lizbonie, Madrycie i Nowym Jorku.