Prokuratura Okręgowa w Osijeku oskarżyła grającego w FC Liverpool Dejana Lovrena o krzywoprzysięstwo. To drugi reprezentant Chorwacji, któremu postawiono taki zarzut. W marcu tego roku oskarżono też Lukę Modrica.
Zarzuty przedstawione obu piłkarzom mają związek z ich zeznaniami w sprawie przeciwko byłemu dyrektorowi sportowemu Dinama Zagrzeb Zdravko Mamiciowi. W czerwcu skazano go na sześć i pół roku więzienia za defraudację pieniędzy z transferów piłkarzy, które powinny trafić do klubowej kasy. Mamić nie przebywa jednak w więzieniu, ponieważ uciekł do Bośni i Hercegowiny zanim ogłoszono wyrok w jego sprawie i przebywa w tym kraju dzisiaj dzięki podwójnemu obywatelstwu. Cały czas zapewnia o swojej niewinność i liczy na korzystny dla siebie wyrok odwołania złożonego w Sądzie Najwyższym Chorwacji, co jednak może nastąpić dopiero za kilka lat.
Lovren w 2010 roku został sprzedany do Olympique Lyon za osiem i pół miliona euro, a prokuratura udowodniła, że połowa tej kwoty trafiła na konto Mamicia i jego rodziny. Lovren był jednym ze świadków w tej sprawie i właśnie złożone przez niego w sądzie zeznania, w których zaprzeczał zawarciu indywidualnego kontraktu z synem Zdravko Mamicia, Mario Mamiciem, teraz wpędziły go w poważne kłopoty z prawem. Chorwacki kodeks karny za krzywoprzysięstwo przewiduje karę od sześciu miesięcy do pięciu lat więzienia.
Póki co data rozpoczęcia procesów zarówno Luki Modricia, jak i Dejana Lovrena, nie została wyznaczona. Niewykluczone, że podobno zarzuty zostaną też postawione kolejnym graczom chorwackiej reprezentacji – Sime Vrsaljkce i Mateo Kovaciciowi, którzy w przeszłości również byli piłkarzami Dinama i w momencie transferów mieli indywidualne kontrakty z rodziną Mamiciów.