23 listopada 2024
trybunna-logo

CCC wycofuje się ze sponsoringu

Grupa kolarska CCC w miniony piątek poinformowała, że z powodu ograniczenia przez sponsora tytularnego wsparcia finansowego jest zmuszona do ograniczenia personelu pomocniczego oraz znacznego obniżenia pensji zawodników.

CCC Team to pierwsza i jedyna polska grupa kolarska w World Tour. Sponsoruje ją notowana na warszawskiej GPW obuwnicza firma CCC, jedna z największych w Europie na rynku obuwniczym. Jej właścicielem jest były kolarz Dariusz Miłek, który od 20 lat sponsoruje polskie kolarstwo. Firma od dłuższego czasu przeżywa kłopoty finansowe, które się pogłębiły wraz z nadejściem pandemii koronawirusa. W czwartek odbyła się telekonferencja CCC z udziałem Miłka, który jest głównym udziałowcem firmy CCC i szefem jej rady nadzorczej. „Mamy umowę, która nas zobowiązuje na ten rok i na kolejny, ale firma musi i chce się z niej wycofać w miarę po małych kosztach, bo po prostu kolarze nie świadczą usług. Nie mamy 265 dni wyścigów w Eurosporcie, odwołali Giro d’Italia, planują odwołać też Tour de France. Nie ma więc sensu inwestować w ten sponsoring, skoro nie mamy z tego żadnych korzyści” – wyjaśnił powody swojej decyzji Dariusz Miłek.
CCC finansuje obecnie trzy projekty kolarskie: grupę elity, na czele z mistrzem olimpijskim z Rio de Janeiro Belgiem Gregiem Van Avermaetem, ekipę kontynentalną złożoną z młodych, perspektywicznych zawodników oraz drużynę kobiet, której liderką jest utytułowana Holenderka Marianne Vos.
W miniony piątek szczegóły wycofania się sponsora tytularnego przedstawił prezes grupy kolarskiej CCC Jim Ochowicz. „Decyzji o cięciach nie mogliśmy przewidzieć. Aby mieć środki na start w wyścigach, gdy tylko zostaną wznowione, musieliśmy zredukować do minimum liczbę pracowników zatrudnionych w grupie oraz radykalnie obniżyć wynagrodzenia zawodników na kontraktach. To trudny czas dla wszystkich. Zrobimy wszystko, co możliwe, aby utrzymać zespół w tym okresie i mamy nadzieję na odbicie się z powrotem, gdy już epidemia koronawirusa zostanie opanowana, a wyścigi zaczną być ponownie organizowane. Mamy nadzieję na przywrócenie do pracy jak największej liczby pracowników, ale będzie to zależne po wnikliwym oszacowaniu nowego budżetu” – przyznał w komunikacie dla mediów Jim Ochowicz.

Poprzedni

Nie mają gdzie trenować

Następny

Szalony rajd Szczęsnego

Zostaw komentarz