30 listopada 2024
trybunna-logo

Bunt biegających matek

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zgodziła się na specjalne traktowanie biegaczek, które wróciły do startów po urodzeniu dzieci. Skorzystały na tym m. in. Kikkan Randall, Aino-Kaisa Saarinen i Marit Bjoergen.

Biegaczki narciarskie pod wodzą Kikkan Randall wywalczyły swoje. W tym sezonie Pucharu Świata w biegach narciarskich zawodniczki z małymi dziećmi podczas startów będą mogły korzystać ze specjalnych pokojów do karmienia, rodzinnych apartamentów i akredytacji dla niań. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) po kilku spotkaniach, z których pierwsze odbyło się w dniach 19-20 grudnia, zgodziła się na proponowane przez biegaczki warunki. Negocjacje w imieniu biegających mam prowadziły Amerykanka Kikkan Randall i Finka Aino-Kaisa Saarinen, ale mocno je wspierała Norweżka Marit Bjoergen, która ujawniła kulisy pertraktacji z FIS. „To nie były grzeczne prośby ani łagodne postulaty, lecz konkretne żądania, a rezultat jest taki, że na wszystko co chciałyśmy mamy zgodę federacji. Dla nas to ogromne udogodnienie” – stwierdziła Bjoergen.
Dla działaczy FIS kontynuowanie karier przez utytułowane zawodniczki, które zdecydowały się na macierzyństwo, jest bardzo ważne dla popularyzacji tej dyscypliny sportu, a przywileje dla biegających mam mają być zachętą dla innych biegaczek, że ciąża nie musi oznaczać końca kariery”. 33-letnia Randall urodziła syna 14 kwietnia, 37-letnia Saarinen – córkę 2 maja, 36-letnia Bjoergen – syna 26 grudnia, a mieszkająca w Norwegii 32-letnia Słowenka Katja Visnar – też syna 25 listopada ubiegłego roku. Biegaczki te będą mogły na wszystkich zawodach jeździć w towarzystwie swoich partnerów i mężów, poza tym akredytacje z dostępem do wszystkich stref na terenie zawodów otrzymały także nianie.

Poprzedni

Nafciarze tracą dystans

Następny

Obiecujący początek Kota