17 listopada 2024
trybunna-logo

Boniek wygrał w sądzie z Nisztorem

W miniony piątek Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w procesie o ochronę dóbr osobistych, wytoczonym przez prezesa PZPN Zbigniewa Bońka Piotrowi Nisztorowi oraz spółce Forum, wydawcy „Gazety Polskiej Codziennie”. Dziennikarz ma zapłacić 10 tys. na cel społeczny oraz opublikować przeprosiny.

Boniek pozwał wydawcę „Gazety Polskiej Codziennie” spółkę Forum oraz dziennikarza tego tytułu Piotra Nisztora za serię artykułów sugerujących m.in. konflikt interesów związany ze sprawowaną przez niego funkcją. Prezes PZPN domaga się przeprosin oraz 150 tys. zł na cel społeczny w przypadku pozwu dotyczącego dziennikarza, a 50 tys. w przypadku pozwu dotyczącego spółki. Podczas rozprawy sam Boniek oraz reprezentujący go prawnicy utrzymywali, iż publikowane przez Piotra Nisztora w „GPC” informacje dotyczące jego rzekomych powiązań ze Służbą Bezpieczeństwa, a także braku transparentności oraz nepotyzmu w PZPN, są nieprawdziwe.
Podjęcie kroków prawnych prezes PZPN tłumaczył tak: „Musiałem to zrobić, to był jedyny ruch. Jestem człowiekiem, który jest znany w całej Europie, człowiekiem, który ma różne stanowiska, nigdy nie był związany z żadną partią opozycyjną ani w ogóle żadną partią polityczną, wręcz przeciwnie, zawsze byłem człowiekiem wolnym, zawsze miałem swoje zdanie. Z racji pełnionych funkcji zawsze jestem przygotowany na wielką krytykę, na to, że ludzie mogą o mnie różnie pisać, natomiast na totalne wymysły, sugerowanie, insynuacje, pozwolenia z mojej strony nie ma”. PSeria artykułów Piotra Nisztora na tematy związane z prezesem PZPN publikowana była w „Gazecie Polskiej” oraz „Gazecie Polskiej Codziennie”. Jeden z nich poświęcono prezesowi Lagardere Sports Poland (wcześniej SportFive) Andrzejowi Placzyńskiemu, a jego główną tezą było to, że ta firma „od lat zarabia miliony na współpracy ze związkiem oraz klubami piłkarskiej ekstraklasy”, a kierujący nią w Polsce Placzyński to „były kapitan SB, który m.in. rozpracowywał Jana Pawła II podczas jego wizyty w Austrii w czerwcu 1988 roku”. Inny z tekstów dotyczył firmy Mikrotel, obecnie należącej do brata Zbigniewa Bońka, lecz wcześniej według informacji gazety przez blisko dwa lata obecny prezes PZPN miał łączyć prowadzenie tej firmy z pracą w najwyższych władzach piłkarskiego związku.
Boniek utrzymuje, że przekazał ją bratu w 2001 roku „czystą, przejrzystą i bez żadnych zobowiązań finansowych”. „Ta firma nie przeszkadzała nikomu i wykonywała swoją normalną, uczciwą pracę. Czy powinienem był powiedzieć bratu, że po tylu latach dobrej współpracy PZPN musi zakończyć współpracę z Mikrotelem tylko dlatego, żeby ktoś na nie oskarżył o jakieś nieczyste powiązania?”. Prezes PZPN zaprzeczył również, jakoby poznając prezesa Lagardere Sports Poland Andrzeja Placzyńskiego wiedział, że w przeszłości współpracował on z SB. Ich relacja miała charakter czysto biznesowy. W piątek sąd przyznał mu rację, co Boniek triumfalnie skomentował na Twitterze: „Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił dziś moje roszczenia. Tak kończą niesolidni dziennikarze pracujący na zlecenie. Jeżeli mogę podpowiedzieć, to teraz cicho sza. Pokażcie, że jesteście dorośli, a nie pokrzywdzeni smarkacze. PS. Spokojnie czekam na przeprosiny. Panie Piotrze Nisztor, jeżeli nadal ma pan chęć na kieliszek wina…”.
Druga strona sporu nie ogłosiła jednak jeszcze kapitulacji. Nisztor na Twitterze odpowiedział tak: „Dziś sędzia Wagner – nie odnosząc się do tego czy napisałem prawdę i dochowałem staranności dziennikarskiej – orzekł, że mam przeprosić Zbigniewa Bońka za sugestie dot. jego związków z SB i bycia przez niego gwarantem PRL-owskiego układu NIC takiego nie było w tekstach. Jednocześnie sędzia stwierdził, ze wątki dotyczące m.in. Mikrotelu nie naruszają dóbr osobistych prezesa PZPN. Muszę więc przeprosić Zbigniewa Bońka za to, że źle odebrał moje publikacje. Uzasadnienie orzeczenia jest kuriozalne. Oczywiście składamy apelację” – napisał Nisztor.
Przeprosin Boniek raczej się więc nie doczeka i chyba nawet ich nie oczekuje. Potrzebował w tej sprawie korzystnego dla siebie wyroku i taki też otrzymał. Nisztor jest drugim dziennikarzem, którego w ostatnich latach pokonał w sądzie.

Poprzedni

IO Tokio 2020/21: Polscy siatkarze zagrają z Francją w 1/4 finału

Następny

Pucharowy kwartet już bez Pogoni Szczecin

Zostaw komentarz