26 listopada 2024
trybunna-logo

Boniek powoli oddaje stery

W miniony wtorek przedstawiciele 16 klubów piłkarskiej ekstraklasy spotkali się w stołecznym hotelu „Sofitel”, żeby wybrać nową radę nadzorczą zarządzającej rozgrywkami spółki. PZPN reprezentował Marek Koźmiński.

Przed tym spotkaniem było wiadomo, że do rady nadzorczej Ekstraklasy SA wejdą przedstawiciele czterech najlepszych klubów w poprzednim sezonie, czyli Legii Warszawa (Dariusz Mioduski), Lecha Poznań (Karol Klimczak), Piasta Gliwice (Grzegorz Jaworski) oraz Lechii Gdańsk (Adam Mandziara). Do obsadzenia dwóch pozostałych miejsc było trzech chętnych – prezes Jagiellonii Białystok Cezary Kulesza, prezes Rakowa Częstochowa Wojciech Cygan i prezes Zagłębia Lubin Artur Jankowski. W szranki nie stanęli natomiast zasiadający w radzie w poprzedniej kadencji Jakub Tabisz z Cracovii oraz Jarosław Mroczek z Pogoni Szczecin. W wyniku głosowania nominacje uzyskali Kulesza oraz Cygan, dla którego jest to debiut we władzach Ekstraklasy SA. Ale faktycznym zwycięzcą został Kulesza, który po raz kolejny został wybrany głosami większości z 12 klubów PKO Ekstraklasy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dostał poparcie 10 z nich, co jest poważnym kapitałem w kontekście przyszłorocznych wyborów na prezesa PZPN. Nie jest żadną tajemnicą, że Kulesza zamierza ubiegać się o fotel, który od 2012 roku okupuje Zbigniew Boniek, lecz o który zgodnie z polskim prawem nie będzie mógł się po dwóch kadencjach w przesuniętych na przyszły rok z powodu pandemii wyborach ubiegać.
Wedle opinii dobiegających ze środowiska piłkarskich działaczy, Kulesza jest w tej chwili faworytem w wyścigu o posadę prezesa PZPN, ale Boniek i jego ekipa nie zamierzają oddać władzy bez walki. Wiadomo, że wystawią w wyborcze szranki obecnego wiceprezesa PZPN Marka Koźmińskiego. Dlatego to właśnie on został desygnowany z ramienia PZPN do rady nadzorczej Ekstraklasy SA, w miejsce Agnieszki Olesińskiej, sekretarz Fundacji Piłkarstwa Polskiego. Czy pomoże to Koźmińskiemu w poprawieniu nie najwyższych notowań w ligowym środowisku, trudno przewidzieć.

Poprzedni

Efekty sukcesu Świątek

Następny

Pożegnanie…

Zostaw komentarz