30 listopada 2024
trybunna-logo

Bitwa o władzę w UEFA

Po rezygnacji Hiszpana Angela Marii Villara o fotel prezydenta UEFA walczy już tylko dwóch kandydatów – Słoweniec Aleksandar Ceferin i Holender Michael van Praag. Zwycięzcę poznamy 14 września podczas kongresu wyborczego w Atenach.

O tym, że notowania Aleksandara Cefarina rosną, a Michaela von Praaga spadają może świadczyć choćby ostentacja z jaką kandydaturę Słoweńca poparł ostatnio Zbigniew Boniek. Prezes PZPN zrobił to za pomocą oficjalnego komunikatu (pisownia oryginalna): „Przed futbolową rodziną, skupioną w Europejskiej Unii Piłkarskiej, kolejne ważne rozstrzygnięcie. Wiadomo, że życie – nie tylko te sportowe – składa się z podejmowania decyzji, niekiedy bardzo trudnych. Wkrótce dojdzie do wyborów nowego Prezydenta UEFA Polski Związek Piłki Nożnej, którym mam zaszczyt kierować od czterech lat, docenia wielką rolę UEFA w rozwoju, zarządzaniu i finansowaniu międzynarodowego futbolu. Szanując dorobek wszystkich dotychczasowych kandydatów na szefa Europejskiej Unii Piłkarskiej, doceniając ich wiedzę, pasję i chęć wykonania wielkiej pracy, chcemy jednocześnie podkreślić, jak ważne wyzwania i ambitne plany stoją przed europejskim futbolem. Wszyscy w naszej piłkarskiej rodzinie potrzebujemy też nowych, świeżych pomysłów i ożywczych inicjatyw. Dlatego też, jako prezes PZPN, w wyborach na nowego prezydenta UEFA oddam głos na pana Aleksandra Ceferina, prezesa Słoweńskiej Federacji Piłkarskiej. Według mnie będzie człowiekiem, który spełni nasze oczekiwania, piastując tak zaszczytne i odpowiedzialne stanowisko” – napisał Boniek.
Za takim jawnym opowiedzeniem się po stronie jednego z pretendentów do najważniejszej funkcji w europejskim futbolu przemawia zapewne chłodna kalkulacja. Prezes PZPN musi wiedzieć, że ostatnio kandydaturę Ceferina poparł przewodniczący FIFA Gianni Infantino, co wywołało gniewną reakcję van Praaga. Holenderski działacz traci jednak zwolenników także w krajowych federacjach. Jak wieść niesie z potentatów popierają go już tylko Anglicy, Hiszpanie i Portugalczycy, bo Niemcy, Francuzi i Włosi w ostatnich tygodniach zmienili front i są gotowi poprzeć młodszego od Holendra o 20 lat Słoweńca.
Na razie z przedwyborczych rachunków wynika, że Ceferin może by w tej chwili pewny poparcia przedstawicieli Albanii, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czarnogóry, Danii, Finlandii, Francji, Grecji, Macedonii, Niemiec, Norwegii, Polski, Rosji, Rumunii, Serbii, Słowenii, Szwecji, Turcji i Włoch. Ale te 21 głosów nie daje formalnej większości (UEFA zrzesza 55 krajowych federacji) i wygląda na to, że obaj kandydaci będą mieli podczas wyborczego kongresu w Atenach równe szanse.

Poprzedni

Legion św. Ekspedyta

Następny

Piłkarzom Bayernu wykształcenie nie jest potrzebne