22 listopada 2024
trybunna-logo

Biało-czerwoni z Węgrami zagrają o rozstawienie w barażach bez Lewandowskiego

W 9. kolejce spotkań w grupie I Anglia wygrała u siebie z Albanią 5:0, a Polska na wyjeździe z Andorą 4:1, zatem kwestia awansu została rozstrzygnięta – do finałów mistrzostw świata w Katarze zakwalifikowali się Anglicy, a biało-czerwoni zajmując drugą lokatę uzyskali prawo gry w przyszłorocznych barażach. 

Nasi piłkarze nie zawiedli oczekiwań i w piątkowy wieczór pokonali reprezentację Andory 4:1 po dwóch golach Roberta Lewandowskiego oraz trafieniach Kamila Jóźwiaka i Arkadiusza Milika. Nie było to ciekawe futbolowe widowisko, bo na sztucznej trawie Stadionu Narodowego w Andora la Vella nieprzyzwyczajonym do gry na takiej nawierzchni polskim piłkarzom nie wszystko wychodziło jak należy. Ale i tak mieli miażdżącą przewagę we wszystkich meczowych statystykach, do czego przyczynili się też rywale, bo jeden z nich za uderzenie Kamila Glika łokciem w twarz wyleciał z boiska już po 15 sekundach gry, co zapewne jest nowym rekordem świata.
Biało-czerwoni zwycięstwem nad Andorą przyklepali drugą lokatę w grupie I i zapewnili sobie tym samym udział w przyszłorocznych barażach o awans do mundialu w Katarze. Bezpośredni awans z pierwszego miejsca wywalczyli Anglicy, którzy gromiąc 5:0 Albanię pozbawili też ten zespół resztek nadziei i szans na wyprzedzenie polskiej drużyny.
Sousa nie musi szukać nowej pracy
Selekcjoner naszej reprezentacji Paulo Sousa nie musi więc rozglądać się za nową pracą, bowiem jego kontrakt z PZPN automatycznie przedłużył się do zakończenia meczów barażowych, czyli do końca marca przyszłego roku. Losowanie par barażowych odbędzie się w piątek 26 listopada, o godz. 17:00 w Zurychu Mecze półfinałowe zaplanowano na 24 i 25 marca (czwartek-piątek), zaś finałowe na 28 i 29 marca (poniedziałek i wtorek). Do walki o trzy pozostałe do obsadzenia przez europejskie reprezentacje miejsca w finałach mistrzostw świata (w sumie Europa wystawi 13 drużyn) przystąpi 12 zespołów, podzielonych na tzw. trzy ścieżki, po cztery ekipy w każdej. Stworzą one w ten sposób pary półfinałowe, a ich zwycięzcy zmierzą się w bezpośrednim starciach o awans do mundialu.
W każdej z dwóch rund zwycięzców wyłoni tylko jeden mecz. Sześć zespołów z drugich miejsc z najlepszym bilansem zostanie rozstawionych i wystąpi w roli gospodarzy. Do nich zostaną dolosowane cztery pozostałe drużyny z eliminacji oraz dwie z Ligi Narodów. W finałowych potyczkach barażowych o tym, które zespoły będą gospodarzami spotkań, zadecyduje już losowanie.
Reprezentacja Polski nadal ma więc o co grać i poniedziałkowego meczu z Węgrami nie może odpuścić, jeśli chce utrzymać się grupie sześciu rozstawionych zespołów. Biało-czerwoni po 9. kolejce zajmują w tym zestawieniu 5. miejsce, bo zespołom z grup sześciozespołowych zostanie odjęty dorobek z najsłabszą drużyną w grupie.
Tak więc po odliczeniu punktów i bramek z obu meczów z San Marino nasz zespół ma na koncie 14 punktów (bramki 17:8), czyli tyle samo co plasująca się za jego plecami Szkocja i o dwa więcej od Norwegów i o trzy od Czechów. Norwegowie maja jeszcze przed sobą mecz na wyjeździe z Holandią, ale jeśli Polacy w poniedziałek wygrają z Węgrami, miejsca w pierwszej szóstce już nie stracą, a to oznacza, że w marcu w półfinale baraży zagrają w swojej twierdzy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Tak czy owak lekko jednak nie będzie, bo do baraży może zakwalifikować się sporo mocnych drużyn: Serbia, Szwecja, Portugalia, Szwajcaria, Ukraina, Czechy, Szkocja, Norwegia, Chorwacja, Rosja, Macedonia Północna, Walia i Austria. Z tej grupy do Kataru pojadą zaledwie trzy najlepsze. A przecież bezpośredniego awansu na mistrzostwa nie wywalczyli jeszcze Włosi, Hiszpanie i Holendrzy. W marcowych barażach biało-czerwonych na pewno czekać będą wyzwania znacznie poważniejsze niż mecze z Albanią, Węgrami czy Andorą.
Nie będą to jednak wyzwania ponad siły, bo pod rządami Paulo Sousy biało-czerwoni poczynili znaczące postępy, zwłaszcza w grze ofensywnej. W tym roku rozegrali 14 meczów – trzy w mistrzostwach Europy, dziewięć w eliminacjach mistrzostw świata oraz trzy towarzyskie. Strzelili w nich łącznie 36 bramek – po jednej Słowacji, Hiszpanii i Rosji; po dwie Szwecji, Anglii i Islandii; trzy Węgrom; pięć Albanii; siedem Andorze i dwanaście San Marino. I jest to najlepszy strzelecki dorobek polskiej reprezentacji w jednym roku kalendarzowym w historii. I miejmy nadzieję, że w poniedziałek w meczu z Węgrami biało-czerwoni jeszcze ten rekord wyśrubują, chociaż w spotkaniu nie zagra Lewandowski (bo zmęczony), a także Kamil Glik (zagrożony z powodu nadmiaru żółtych kartek absencją w barażach) i Grzegorz Krychowiak (pauzuje za żółte kartki).
Wyniki 9. kolejki grupy I
Andora – Polska 1:4
Gole: Joan Cervos 45 – Robert Lewandowski (5, 73), Kamil Jóźwiak (11), Arkadiusz Milik (45).
Andora: Iker Alvarez – Moises San Nicolas (84. Eric de Pablos), Max Llovera, Marc Vales (66. Christian Garcia), Albert Alavedra, Joan Cervos – Ludovic Clemente (66. Alex Martinez), Marcio Vieira, Marc Pujol (62. Albert Rosas), Jordi Alaez (84. Marc Garcia) – Cucu.
Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Maciej Rybus – Kamil Jóźwiak, Grzegorz Krychowiak (64. Karol Linetty), Piotr Zieliński (86. Damian Szymański), Mateusz Klich (64. Krzysztof Piątek), Przemysław Frankowski (63. Matty Cash) – Arkadiusz Milik (77. Karol Świderski), Robert Lewandowski.
Żółte kartki: Pujol, Aláez, Márcio Vieira – Klich, Krychowiak. Czerwona kartka: Cucu (1. minuta, za uderzenie Kamila Glika).
Sędziował: John Beaton (Szkocja).
Widzów: 1049.

Węgry – San Marino 4:0
Gole: Dominik Szoboszlai (6, 83), Daniel Gazdag (22), Balint Vecsei (88).
Węgry: Denes Dibusz – Loic Nego, Adam Lang, Attila Szalai – Balint Vecsei, Daniel Gazdag (73. Tamas Kiss), Endre Botka (85. Botond Balogh), Szabolcs Schoen (57. Kevin Varga), Dominik Szoboszlai (85. Janos Hahn), Adam Nagy (57. Andras Schaefer) – 9. Adam Szalai.

Anglia – Albania 5:0
Gole: Harry Maguire (9), Harry Kane (18, 33, 45), Jordan Henderson (28).
Sędziował: Ruddy Buquet (Francja).
Widzów: 80 366.

Tabela grupy I:
1. Anglia 9 23 29:3
2. Polska 9 20 29:9
3. Albania 9 15 11:12
4. Węgry 9 14 17:12
5. Andora 9 6 8:23
6. San Marino 9 0 1:36

Mecze do rozegrania:
(wszystkie 15 listopada, godz. 20:45)
Polska – Węgry, San Marino – Anglia, Albania – Andora.

„Tabela barażowa” grupy I:
1. Anglia 8 20 24:3
2. Polska 7 14 17:8
3. Albania 7 9 4:12
4. Węgry 7 8 10:12
5. Andora 7 0 3:23

Poprzedni

48 godzin sport

Następny

Legioniści zbierają siły