16 listopada 2024
trybunna-logo

Będzie reorganizacja

Opór ze strony tylko sześciu klubów ekstraklasy okazał się niewystarczający i PZPN przeforsował zmianę formuły rozgrywek. Od sezonu 2021/2022 w najwyższej piłkarskiej klasie rozgrywkowej w naszym kraju rywalizować będzie 18 zespołów. Na razie walka toczy się jeszcze wedle uśmierconego właśnie systemu ESA-37.

Nowa formuła rozgrywek nie jest bynajmniej nowatorska. W latach 1991-1998 w ekstraklasie występowało już 18 drużyn, ale do niższej ligi spadały cztery ostatnie. Ten format rozgrywek utrzymał się tylko przez siedem sezonów, a w tym czasie mistrzowskie tytuły zdobywały po dwa razy zespoły Lecha Poznań, Legii Warszawa i Widzewa łódź, a raz ŁKS Łódź. W najnowszej wersji degradowane będą trzy zespoły, które zostaną zastąpione przez trzy najlepsze ekipy z I ligi.
Po usankcjonowaniu przez zarząd PZPN zmiany formatu rozgrywek, następny sezon PKO Ekstraklasy będzie traktowany jako przejściowy. Według nowego projektu do niższej ligi spadnie tylko jeden zespół, zaś do ekstraklasy awansują bezpośrednio dwie drużyny, a kolejne cztery zagrają w barażach o trzecie premiowane awansem miejsce. W ten sposób zostanie wyłoniony 18-zespoły skład ekstraklasy na sezon 2021/2022, w którym rywalizacja o tytuł mistrza Polski toczyć się będzie w 34 kolejkach w dwóch rundach, jesiennej i wiosennej.
Obecny sezon rzecz jasna zostanie dokończony według obowiązującego od sezonu 2013/2014 systemu ESA-37. Dla przypomnienia – obecnie w ekstraklasie występuje 16 zespołów. Po 30. kolejkach rozegranych w systemie mecz i rewanż liga zostanie podzielona na dwie ośmiozespołowe grupy – mistrzowską i spadkową, które w fazie play off rozegrają po siedem spotkań tylko w ramach grupy. Po czterech latach obowiązywania tego formatu zniesiono przepis o podziale punktów po sezonie zasadniczym, a w tym sezonie po raz pierwszy najwyższą klasę opuszczą trzy ostatnie drużyny, a w ich miejsca awansują trzy ekipy z 1. ligi.
Mleko się zatem wylało i dalszych dyskusji w tej kwestii już nie będzie. „Nowy format ułatwi ułożenie optymalnego kalendarza rozgrywek na potrzeby przygotowania klubów do gry w europejskich pucharach” – stwierdził Marcin Animucki, prezes zarządu spółki Ekstraklasa SA. Nie jest żadną tajemnicą, że projekt ESA-37 zarzucono głównie dlatego, iż po sześciu sezonach jego obowiązywania doszło do drastycznego obniżenia poziomu sportowego i co za tym idzie, konkurencyjności naszych drużyn w europejskich pucharach, a ekstraklasa przymierza się właśnie do negocjowania nowej umowy sprzedaży praw medialnych. Obecna, która zapewnia klubom blisko ćwierć miliarda złotych rocznie, wygasa po sezonie 2020/2021.
Póki co rywalizacja toczy się po staremu i po trzech tegorocznych kolejkach coraz wyraźniejszą przewagę nad konkurentami zaczyna zdobywać lider rozgrywek, Legia Warszawa. W miniony weekend „Wojskowi” rozgromili u siebie Jagiellonię Białystok 4:0. To już siódme z rzędu zwycięstwo legionistów na stadionie przy Łazienkowskiej. W następnej, 24. kolejce, stołeczny zespół podejmie na swoim boisku wicelidera ekstraklasy Cracovię, która w sobotę przegrała w Gliwicach z broniącym mistrzowskiego tytułu Piastem 0:1 i chociaż utrzymała drugą lokatę w tabeli, to ma już do Legii trzy punkty straty. Tak więc bezpośrednie starcie tych drużyn będzie dosłownie z rodzaju „za sześć punktów”, bo w przypadku zwycięstwa warszawianie na taki dystans odskoczą „Pasom”. Będzie to też pierwszy od dłuższego czasu sprawdzian rzeczywistych możliwości zespołu prowadzonego przez trenera Aleksandara Vukovicia, który wspomniane siedem zwycięstw z rzędu na swoim stadionie odniósł z przeciwnikami zajmującymi miejsca od ósmego w dół. A potem lidera ekstraklasy czeka seria gier z czołowymi zespołami – wyjazdowa potyczka z Lechią Gdańsk, u siebie z Piastem Gliwice, a następnie dwa trudne wyjazdowe starcia jedno po drugim z Lechem Poznań i Wisłą Kraków.
Wyniki 23. kolejki:
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 4:0, Piast Gliwice – Cracovia 1:0, Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 2:1, ŁKS Łódź – Pogoń Szczecin 0:0, Arka Gdynia – Raków Częstochowa 3:2, Wisła Płock – Zagłębie Lubin 1:1. Niedzielne spotkania Wisły Kraków z Koroną Kielce oraz Lecha Poznań z Lechią Gdańsk zakończyły się po zamknięciu wydania.

Poprzedni

48 godzin sport

Następny

Pokaźna zaliczka bramkowa Nafciarzy

Zostaw komentarz