20 listopada 2024
trybunna-logo

AS Trencin na drodze legionistów

Warszawski zespół w ekstraklasie na razie spisuje się przeciętnie, na szczęście lepiej mu idzie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Czy z AS Trencin podtrzyma dobrą passę?

Mecz ze Śląskiem w 2. kolejce ekstraklasy był dla mistrzów Polski generalnym sprawdzianem przed środową potyczką z Trenczynem w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Niestety, legioniści wypadli słabiutko i tylko bezbramkowo zremisowali, co nie rokuje najlepiej ich ambicjom zakwalifikowania się do fazy grupowej Champions League. Z drugiej jednak strony stołeczny zespół jeszcze w obecnej edycji tych elitarnych rozgrywek jeszcze nie przegrał i na pewno stać go na podtrzymanie dobrej passy w starciu z AS Trenczyn. Sęk w tym, że niewiele wiadomo o sile słowackiego zespołu. Nawet bukmacherzy są zdezorientowani i w swoich zakładach na wszelki wypadek sugerują równe szanse obu ekip, a za najpewniejszy wynik wskazują remis.
Piłkarze Legii nawet nie próbują udawać, że coś na temat środowego rywala wiedzą więcej. Aleksandar Prijović wręcz przyznał, że wcześniej o tym zespole nie słyszał i nawet nie wie gdzie ten Trenczyn gra. Napastnik Legii szybko jednak wyjaśnił, że nie chce żeby jego słowa odebrano jako lekceważenie przeciwnika, ale zapewnił, że zarówno on jak i jego koledzy rzucą na szalę w starciu z mistrzem Słowacji wszystkie siły. Stawka tego meczu dla obu drużyn będzie podwójna, bo zwycięzca nie tylko awansuje do IV rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów, ale także zapewni sobie, w przypadku odpadnięcia z następnym przeciwnikiem, prawo gry w fazie grupowej Ligi Europy. Dla Legii zakwalifikowanie się do tych rozgrywek to plan minimum na ten sezon, bo celem nadal jest awans do elity. Po to szefowie klubu ściągają pilnie w miejsce Ondreja Dudy Francuza z Martyniki Steevena Langila, klubowego kolegę pozyskanego latem z belgijskiej ligi Thibaulta Moulina.

Poprzedni

Mecze z ligową elitą

Następny

Rosja będzie w Rio