30 listopada 2024
trybunna-logo

Agnieszce ubyła kolejna rywalka

Ana Ivanović to kolejna wielka rywalka Agnieszki Radwańskiej, która nie stanie jej na drodze w Australian Open. Maria Szarapowa odpadła z powodu dyskwalifikacji za doping, Wiktoria Azarenka wybrała macierzyństwo, a Petra Kvitova przez atak nożownika.

Szarapowa, Azarenka i Kvitova zniknęły ze światowych kortów tylko na jakiś czas, bo każda z nich zapowiedział powrót do wyczynowego tenisa. Co innego Ivanović. Ona właśnie w minionym tygodniu ogłosiła, że definitywnie kończy sportową karierę, co jej rywalki przyjęły z lekkim niedowierzaniem, a fani urodziwej Serbki z niekłamaną rozpaczą. „Wszyscy dobrze wiedzieli, że od dłuższego czasu zmagam się z kontuzją nadgarstka. Ona nie pozwoliła mi grać na poziomie, do którego przez lata przyzwyczaiłam, dlatego postanowiłam odejść z zawodowego tenisa. Ale ze sportem się nie rozstaję. Będę jego ambasadorką, zamierzam promować zdrowy tryb życia, będę nadal aktywnie współpracować z UNICEF-em” – poinformował świat za pośrednictwem Facebooka piękna Ana.
Ivanović to bez wątpienia jedna z najwybitniejszych tenisistek ostatniej dekady. Urodzona w Belgradzie zawodniczka ma w swoim dorobku jeden wygrany turniej Wielkiego Szlema (w 2008 roku zwyciężyła na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu pokonując w finale Rosjankę Dinarę Safinę 6:4, 6:3). W tym samym 2008 roku dotarła też do finału Australian Open, ale uległa wtedy Marii Szarapowej 5:7, 3:6. W sumie serbska tenisistka wygrała 15 turniejów w cyklu WTA Tour. Na korcie zarobiła ponad 15 milionów dolarów. W lipcu tego roku Ivanović wzięła ślub z byłym reprezentantem Niemiec i piłkarzem Manchesteru United Bastianem Schweinsteigerem.
Dla Agnieszki Radwańskiej Ivanović nie była rywalką zbyt wymagającą. Grała z nią dziesięć razy i siedem pojedynków rozstrzygnęła na swoją korzyść. Po raz ostatni zmierzyły się trzy lata temu w Paryżu. W 1/8 finału French Open Polka wygrała 6:2, 6:4.
Nasza najlepsza tenisistka znajduje się na przeciwnym biegunie kariery niż Ivanović. W minionym tygodniu Radwańska zakończyła przygotowania do nowego sezonu i wyruszyła do chińskiego Shenzhen, gdzie będzie bronić tytuły wywalczonego przed rokiem. A stamtąd wyruszy już do Australii. Krakowianka po raz pierwszy od lat nie pochwaliła się wakacjami w jakim egzotycznym kraju. Wolny czas spędziła w Polsce.
Jak wieść niesie ciężko trenowała, między innymi pod okiem Remigiusza Rzepki, znanego choćby z pracy z piłkarską reprezentacją Polski specjalisty od przygotowania fizycznego. To on wyjawił, że Radwańska „trenowała bardzo intensywnie”. Jakie przyniesie to efekty przekonamy sie już niebawem, ale nietypowe zachowanie naszej tenisowej gwiazdy wskazuje, że być może właśnie w tegorocznej edycji Australian Open postanowiła zrealizować swoje marzenie i wreszcie wygrać turniej Wielkiego Szlema.

Poprzedni

Polka wygrała maraton na Antarktydzie

Następny

Wspaniały rok dla Vive Tauronu