Niedawno zapadł historyczny wyrok sądu, w którym uznano, że Obóz Narodowo-Radykalny jest organizacją odwołującą się do faszyzmu i można o tym mówić głośno.
Sąd Najwyższy odrzucił wniosek Obozu Narodowo-Radykalnego o kasację i uznał wyroki sądów niższej instancji w sprawie Roberta Kolińskiego, elbląskiego działacza Partii Razem, jednego z ugrupowań tworzących Lewicę, który określił ONR mianem “organizacji faszystowskiej”. Sejmowa Lewica postanowiła iść za ciosem i powalczyć w sądzie o delegalizację organizacji.
“Pragnę przytoczyć artykuł 13. polskiej Konstytucji, który zakazuje działalności organizacjom faszystowskim. Artykuł 256. paragraf 1. Kodeksu karnego mówi jasno: Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa (…) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” – powiedziała 3 marca na konferencji prasowej posłanka Monika Falej.
“Dwa tygodnie temu Sąd Najwyższy stwierdził, iż ONR można nazywać organizacją faszystowską. ONR jako tego typu organizacja, promuje faszyzm co jest w Polsce zakazane. Zatem ONR jako organizacja faszystowska powinna zostać natychmiast zdelegalizowana. Natychmiast i bez dyskusji” – dodawała posłanka powołując się na niedawny wyrok sądu.
“W związku ze wspomnianym wyrokiem SN przychodzimy do Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, aby natychmiast złożył wniosek o delegalizację ONR, jako organizacji faszystowskiej. Po orzeczeniu Sądu Najwyższego sam minister powinien sam wystąpić z taką inicjatywą i złożyć taki wniosek, a nie czekać aż ktoś z nim wystąpi. Zbigniew Ziobro przez 2 tygodnie nie zrobił nic w tej sprawie, ale jeżeli się mylimy to zapraszamy do udzielenia nam informacji. Jeżeli pan minister, pomimo posiadanych uprawnień nie złoży stosownego wniosku w przeciągu dwóch tygodni, to osobiście złożę taki wniosek do sądu” – kontynuowała Falej.
“Od 28 lat funkcjonuje w Polsce organizacja, która krzewi zakazane w naszym kraju treści. W Polsce mamy swoje doświadczenia z faszyzmem, a właściwe organy powinny natychmiast zająć się tą sprawą, aby uniemożliwić propagowanie rzeczy zdawałoby się niemożliwych w naszym kraju” – konkludowała posłanka.