Społeczny Komitet Lewicy ukonstytuował się w poniedziałek, 7 maja, w Pałacu Prymasowskim w Warszawie.
Komitet, w którego skład weszło ponad 160 osób, zajmie się organizacją lewicowych obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Ogłosili to podczas uroczystego spotkania Danuta Waniek i Krzysztof Janik. Na przewodniczącego SKL wybrano jednogłośnie Aleksandra Kwaśniewskiego.
Uzasadniając decyzję o powołaniu Komitetu, Danuta Waniek stwierdziła, że tylko w ten sposób można zapobiec całkowitemu zawłaszczeniu tych obchodów przez prawicę, która uczyni wszystko aby wymazać rolę polskiej lewicy na drodze do niepodległości. Tymczasem bardzo znaczący wkład w dzieło odzyskania polskiej niepodległości wniosła właśnie lewica, w tym przede wszystkim Polska Partia Socjalistyczna i jeden z jej historycznych przywódców, Ignacy Daszyński. To on stanął na czele pierwszego rządu wybijającej się na niepodległość Polski, tzw. Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej powołanego w Lublinie, 7 listopada 1918 roku. Żywot rządu był krótkotrwały, ale jego program, w tym zamiar wprowadzenia ośmiogodzinnego dnia pracy, stał się ważnym wektorem społecznym dla polskiej lewicy na przyszłość.
Głos zabrali też Krzysztof Janik i Aleksander Kwaśniewski, a swoimi wystąpieniami wzbogacili spotkanie profesorowie Andrzej Mencwel i Jerzy Bralczyk. Pierwszy przedstawił – w wypowiedzi mającej charakter mówionego eseju – powikłane drogi i rozdroża polskiej lewicowości, a drugi opowiedział o języku lewicy w kontekście polskiego języka politycznego wciągu minionego stulecia.
Danuta Waniek i Krzysztof Janik skierowali list do wszystkich , którym bliskie są tradycje i wartości polskiej lewicy: „W roku 2018 społeczeństwo polskie uroczyście obchodzi 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Z wydarzeniami, które po 123 latach niewoli zainaugurowały proces odbudowy państwa polskiego związane jest wielkie dzieło polskiej lewicy, która patriotyzm i walkę o niepodległość niezmiennie łączyła z ideałami socjalistycznymi. Za dążenia do realizacji celu, jakim była Polska niepodległa i sprawiedliwa, działacze lewicy niepodległościowej przez dziesiątki lat płacili więzieniem, zsyłkami na Sybir, ale przede wszystkim ofiarą własnego życia i krwi. Na historię Pawiaka, Serbii i Cytadeli Warszawskiej – więzień warszawskich zbudowanych przez cara po powstaniu listopadowym dla „przestępców politycznych”, czyli polskich patriotów – składa się dramat działalności i życia Romualda Traugutta i jego najbliższych współpracowników, a później Ludwika Waryńskiego, Józefa Montwiłła-Mireckiego, Marcina Kasprzaka, Henryka Barona, Stefana Okrzei, Filipiny Płaskowickiej, Władysława Kowalewskiego, Marii Bohuszewiczówny, Stanisława Kunickiego, Marii Koszutskiej, Piotra Bardowskiego, Stefanii Sempołowskiej, Romualda Chaberskiego, Michała Ossowskiego, Józefa Piłsudskiego i dziesiątek innych kobiet i mężczyzn, związanych z polską lewicą, którzy w walce o niepodległość Polski ponieśli ofiarę najwyższą. W czasie pierwszej wojny światowej socjaliści wdziali żołnierskie mundury (mężczyźni i kobiety), tworząc regularne siły zbrojne; wierzyli, że czynem bojowym przyspieszą nadejście Polski niepodległej. W dniach, gdy rozstrzygał się po I wojnie światowej nowy porządek międzynarodowy, z inicjatywy lewicy niepodległościowej 7 listopada 1918r powołano w Lublinie Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej, na czele którego stanął socjalista Ignacy Daszyński. W jego skład weszli reprezentanci Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej, Polskiej Partii Socjalistycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego „Wyzwolenie” oraz reprezentującego lewicową inteligencję – Stronnictwa Niezawisłości Narodowej. Tydzień później, po powrocie z Magdeburga Józef Piłsudski misję stworzenia rządu centralnego powierzył socjaliście – Jędrzejowi Moraczewskiemu. Podkreślić należy, że oba rządy powstały bez jakiejkolwiek konsultacji z byłymi zaborcami, co było wyraźnym nawiązaniem do postawy, prezentowanej zwłaszcza przez lewicę zaboru rosyjskiego, polegającej na odrzuceniu jakiejkolwiek ugody z caratem. Przypomnijmy, że choć rządy lewicowe w początkach niepodległości trwały tylko dwa miesiące, to jednak zdołały pozostawić po sobie dorobek historycznych reform na rzecz emancypacji warstw upośledzonych – ludzi ciężkiej, codziennej pracy. Tych reform – jak napisała później socjalistka Lidia Ciołkoszowa – „w Polsce niepodległej nic i nikt obalić już nie potrafił” (chodziło m.in. o 8-godzinny dzień pracy, wolność zrzeszania się w związki zawodowe, prawne uregulowanie pomocy dla bezrobotnych, ochrona lokatorów, przyznanie praw wyborczych kobietom, ochrona pracy kobiet i nieletnich, wprowadzenie powszechnego obowiązku szkolnego).
Od czasu powołania pierwszych rządów lewicowych dzieli nas cała epoka, dla państwa oraz jego obywateli pełna wydarzeń podniosłych, radosnych, ale i niewyobrażalnie dramatycznych, tragicznych. Dziś, do obchodów rocznicowych przystępujemy głęboko podzieleni, bez realnych szans na narodowe pojednanie. Jednakże – mimo tych okoliczności i złożoności naszych dziejów – możemy stwierdzić jedno: nie może być obchodów stulecia polskiej niepodległości bez lewicy, nie ma dziejów polskiej lewicy bez walki o rozwój i postęp społeczny!
Uważamy, że nie wolno z historii państwa i narodu polskiego wymazać żadnego fragmentu naszych dziejów. Zarówno tych chwalebnych, jak i tych, z których ludzie lewicy jako pierwsi wyciągnęli wnioski. Nie wolno nam godzić się na to, aby nasza historia została na nowo skrojona przez prawoskrętnych polityków i to na miarę ich prymitywnego widzenia aktualnych celów i interesów politycznych.
Dlatego też, aby godnie uczcić pamięć o czynie niepodległościowym polskich socjalistów oraz ich wkładzie w budowę państwa polskiego, przemiany cywilizacyjne i kulturowe naszego społeczeństwa, środowiska lewicy demokratycznej tworzą Społeczny Komitet Lewicy 100. Odzyskania Niepodległości. Nawiążemy w ten sposób do historycznej koncepcji socjalizmu patriotycznego, której twórcą i orędownikiem u zarania ponad stuletniej historii polskiej lewicy był socjalista Bolesław Limanowski (1835-1935). W ten sposób nie tylko odnowimy wiedzę o historii polskiej lewicy, ale również o jej tradycjach i dorobku w każdym zakątku naszego kraju.
Stąd też rocznica ta, zarówno ze względu na uwarunkowania historyczne, jak i również współczesne, jest niezwykle ważna dla polskiej lewicy – obojętnie, jak jest dziś podzielona i organizowana.
W związku z nachodzącymi wydarzeniami rocznicowymi zachęcamy wszystkie środowiska lewicowe, a przede wszystkim partie polityczne i stowarzyszenia do tworzenia lokalnych komitetów tych obchodów. Otrzymujemy sygnały, że podobny sposób myślenia mają nasi przyjaciele w Lublinie, Krakowie, na Podlasiu, w Opolu, w gronie stowarzyszenia „Pokolenia”, czy na Dolnym Śląsku. To jeszcze ciągle za mało. Czekamy na innych. Dziękujemy za wyrazy wsparcia formułowane przez polityków funkcjonujących w partiach polskiej lewicy”.
Komitet planuje m.in. sesję naukową poświęconą wkładowi lewicy polskiej w odzyskanie i umocnienie niepodległości na przestrzeni ostatniego 100-lecia, odsłonięcie pomnika Ignacego Daszyńskiego w Warszawie, w setną rocznice powstania jego rządu – czyli 7 listopada 2018 roku, złożenie kwiatów na stokach warszawskiej cytadeli i oddanie hołdu działaczom lewicy, którzy oddali życie za walkę o niepodległość.