13.06.2015 Warszawa Parada Rownosci środowisk LGBT N/z uczestnicy parady fot.Witold Rozbicki
Aktywista Grupy Stonewall Mateusz Sulwiński, cytowany przez „Gazetę Wyborczą” woła: „Mamy prawo do tej przestrzeni. Mamy prawo do tego miasta. A jeśli ktoś uważa inaczej, może wypierdalać”. Ta deklaracja została przyjęta przez zebranych z niesłychanym entuzjazmem.
BNP Paribas oddał do dyspozycji sejf, w którym zebrani mają przechowywać to, co chcieliby z siebie wyrzucić, a co mogli napisać na kartkach. Słowa czy złe wspomnienia mają być przechowywane w sejfie do czasu aż „Polska zniknie z listy najbardziej homofobicznych krajów na świecie”.
Poznańska GW relacjonowała: „My się po prostu kochamy – mówi Monika Tichy ze stowarzyszenia Lambda Szczecin i całuje w usta swoją osobę partnerską. – To jest coś, czego dzieci nie powinny widzieć? W dupie to mam. Potrzebujemy radykalnej zmiany. Ta kultura nie obroniła dzieci przed pedofilią. Musimy ją zastąpić naszą kulturą”.
Uczestnicy Marszu wyrażali nadzieję, że niedługo polski parlament będzie składał się w większości z ludzi tolerancyjnych wobec środowisk LGBT. I wówczas zacznie w Polsce obowiązywać nowe prawo, uwzględniające postulaty osób nieheteronormatywnych.
Na trasie przemarszu solidaryzowali się z uczestnikami aktorzy Teatru Polskiego w Poznaniu. Marsz Równości w Poznaniu potrwa do godzin nocnych.