16 listopada 2024
trybunna-logo

Sektor energetyczny w Polsce

Surowce energetyczne w Polsce

Do najważniejszych surowców energetycznych występujących i wydobywanych w Polsce należą: węgiel kamienny oraz węgiel brunatny. Według danych Państwowego Instytutu Geologicznego zasoby bilansowe (takie zasoby, których wydobycie z ekonomicznego punktu widzenia jest rentowne) węgla kamiennego wynoszą ok. 60 mld ton, zaś wystarczalność zasobów operatywnych tego surowca szacuje się na ok. 40 lat, z kolei zasoby węgla brunatnego szacowane są na ok. 30 mld ton, a ich wystarczalność na ok. 250 lat, jednak zasoby dotychczas czynnych kopalń wyczerpią się już za ok. 19 lat.
Poza węglem wydobywa się w Polsce także gaz ziemny oraz ropę naftową. Udokumentowane zasoby gazu ziemnego szacowane są na ok. 145 mld m³, co przy obecnym poziomie wydobycia wystarczy na ok. 36 lat, ale gdyby całkowite zapotrzebowanie na gaz ziemny w Polsce realizować tylko na podstawie krajowych zasobów, to surowiec ten wyczerpałby się po ok. 15 lat eksploatacji. Złoża ropy naftowej wynoszą 26 mln ton, co równa się rocznemu zapotrzebowaniu polskiej gospodarki na ten surowiec, każdego roku w Polsce wydobywa się ok. 1 mln ton ropy naftowej. Wszystkie te surowce energetyczne zaliczmy do grupy surowców nieodnawialnych, co oznacza, że odnowienie ich w wyniku procesów naturalnych jest niemożliwe lub w skali geologicznej trwa bardzo długo.

Energia elektryczna i energia cieplna

W 2017 r. energia elektryczna była wytwarzana głównie z węgla kamiennego (46,4 proc.) i brunatnego (30,6 proc.), łącznie na bazie tych dwóch surowców wytworzono 77 proc. energii elektrycznej w Polsce, całościowo na surowce nieodnawialne przypadało 85,9 proc. wytworzonej energii elektrycznej. Na bazie OZE (odnawialne źródła energii) wytworzono 14,1 proc. energii elektrycznej, w tym: energia wiatru 8,7 proc., biomasa 3,1 proc., energia wody 1,5 proc., biogaz 0,6 proc. i energia słoneczna 0,1 proc.. W produkcji ciepła także dominuje węgiel, w 2017 r. stanowił on 74 proc. wszystkich paliw zużywanych do produkcji ciepła. W sumie na surowce nieodnawialne przypadało 92,2 proc. wyprodukowanego ciepła, zaś na OZE 7,8 proc. – tu głównie dominowała biomasa 7,4 proc..
Przemysł i budownictwo zużywa 54,7 proc. wyprodukowanego ciepła oraz 40,6 proc. energii elektrycznej, natomiast na gospodarstwa domowe przypada 35,1 proc. wytworzonego ciepła i ok. 25 proc. wyprodukowanej energii elektrycznej, co czyni je drugim największym odbiorca po przemyśle i budownictwie.

Jak wygląda pozyskiwanie energii z OZE w Polsce?

W latach 2013-2017 udział energii z OZE w energii pierwotnej, czyli energii pozyskiwanej bezpośrednio z zasobów naturalnych wzrósł z 11,9 proc. do 14,1 proc., jednak wskaźnik udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto obniżył się z 11,7 proc. w 2015 r. do 11 proc. w 2017 r. Najczęściej stosowanym nośnikiem są biopaliwa stałe (ok. 68 proc. udziału w pozyskaniu energii ze źródeł odnawialnych), czyli organiczne, niekopalne substancje o pochodzeniu biologicznym tj. drewno opałowe w postaci np. zrębków, brykietów, krzewów, chrustu, odpadów przemysłu drzewnego i papierniczego, pozostałości organiczne z rolnictwa i ogrodnictwa oraz węgiel drzewny. Na kolejnych miejscach plasują się: energia pozyskiwana z wiatru – 14 proc., biopaliwa ciekłe (substancje ciekłe wytwarzane z surowców pochodzenia organicznego tj. bioetanol, biodiesel, biometanol) – 10 proc., biogaz (uzyskiwany w procesie beztlenowej fermentacji biomasy np. biogaz wysypiskowy, biogaz z osadów ściekowych) – 3,1 proc., energia wody – 2,4 proc., odpady komunalne – 1 proc., energia słoneczna – 0,75 proc., pompy ciepła (ciepło otoczenia wychwytywane z powietrza atmosferycznego, gruntu oraz wód gruntowych i powierzchniowych) – 0,6 proc., energia geotermalna (ciepło pozyskiwane z głębi ziemi w postaci gorącej wody lub pary wodnej) – 0,25 proc.

OZE w produkcji energii elektrycznej i energii cieplnej

Najczęściej stosowanym nośnikiem służącym do produkcji energii elektrycznej z OZE w Polsce jest wiatr, na bazie tego nośnika pozyskuje się 62 proc. ogółu energii elektrycznej pozyskiwanej za pomocą OZE, w następnej kolejności znajdują się: biopaliwa stałe – 22 proc., woda – 11 proc., biogaz – 4,5 proc., natomiast energia słoneczna, odpady komunalne i biopłyny odpowiadają łącznie za 1 proc. ogółu energii elektrycznej pozyskiwanej za pomocą OZE. W produkcji ciepła z OZE także dominują biopaliwa stałe, których udział w pozyskiwaniu ogółu energii cieplnej z OZE wynosi 83 proc., na kolejnych miejscach mamy biogaz – 13 proc. oraz odpady komunalne 3,3 proc..

Energetyka jądrowa jako etap przejściowy do gospodarki opartej na OZE

Sektor energetyczny oraz gospodarka w Polsce zdecydowanie oparte są na nieodnawialnych surowcach energetycznych, a przede wszystkim na węglu kamiennym i brunatnym, dlatego też natychmiastowe odejście od węgla i innych nieodnawialnych surowców energetycznych przy jednocześnie niewystarczającym wzroście produkcji energii z OZE oznaczałoby dla polskiej gospodarki katastrofę ekonomiczną lub uzależnienie się od importu surowców energetycznych i energii elektrycznej. W kontekście tej niezbyt optymistycznej wizji przyszłości i pomimo tego, że przemysł węglowy jest przemysłem schyłkowym, czyli niespecjalnie innowacyjnym, to eksploatacja węgla kamiennego i brunatnego powinna być kontynuowana, aż do czasu wyczerpania się zasobów bilansowych tych surowców albo przynajmniej do czasu rozwinięcia innych sposobów na pozyskiwanie energii. Jest to koniecznie nie tylko dla ciągłości funkcjonowania polskiej gospodarki, ale też dzięki temu będziemy mieli odpowiedną ilość czasu na rozwój technologii pozyskiwania energii z OZE, bez ryzyka, iż nagle w pewnym momencie w liniach energetycznych przestanie płynąć prąd, a z ciepłowni ciepło.
Energetyka jądrowa to nadal gospodarka oparta na nieodnawialnych surowcach energetycznych, ale właśnie takie przeorientowanie sektora energetycznego pozwoli na stopniowe odejście od gospodarki opartej na węglu na rzecz OZE bez obawy o utratę bezpieczeństwa energetycznego państwa. Zważywszy na to, iż roczne tempo wzrostu pozyskiwania energii pierwotnej z OZE kształtuje się w Polsce na poziomie 0,6 proc. (w latach 2013-2016), co oznacza, że 100 proc. energii pozyskiwanej z OZE polska gospodarka osiągnie za ~143 lata, rozwój energetyki jądrowej jest rzeczą niezbędną. Niskie tempo wzrostu udziału OZE w pozyskiwanej energii pierwotnej jest charakterystyczne dla całej Unii Europejskiej – średnia dla UE z lat 2013-2016 wynosi 0,8 proc. rocznie, np. dla Czech 0,4 proc., Litwy 0,7 proc., Słowacji 0,75 proc., Francji 0,65 proc., Holandii i Niemiec 1 proc., Finlandii 1,2 proc., Włoch 1,6 proc.. Nawet jeśli w Polsce osiągnięte zostanie tempo wzrostu porównywalne do włoskiego, to i tak 100 proc. energii z OZE polska gospodarka osiągnie za 50-60 lat. Natomiast, wysoki udział OZE w energii pierwotnej w takich krajach jak Szwecja, Austria, Norwegia czy Finlandia wynika z faktu, iż kraje te technologie OZE rozwijają od 80 lat XX wieku.
Energetykę jądrową można wykorzystać jako rozwiązanie tymczasowe, dlatego też funkcjonowanie elektrowni atomowych w czasie będzie uzależnione od tempa rozwoju technologii pozyskiwania energii z OZE, innymi słowy – kopalnie węgla i elektrownie węglowe zamkniemy wtedy, gdy rozwinięta zostanie energetyka jądrowa, a od atomu odejdziemy w momencie, gdy energia pozyskiwana z OZE będzie w stanie zaspokoić potrzeby energetyczne polskiej gospodarki. Co więcej, energetyka jądrowa ze wszystkich technologii energetycznych opartych na nieodnawialnych surowcach energetycznych jest najmniej inwazyjna dla środowiska przyrodniczego, gdyż elektrownie atomowe nie emitują do atmosfery dwutlenku węgla oraz pyłów, a toksyczność odpadów promieniotwórczych w odróżnieniu do skażeń pyłami, tlenkami siarki, azotu i węgla, związkami organicznymi, popiołem oraz sadzą generowanych przez elektrownie i ciepłownie oparte na węglu jest stosunkowo łatwa do kontroli. Ponadto elektrownie atomowe są niezależne od warunków atmosferycznych i oprócz energii mogą wytwarzać także ciepło.
Ewentualne stanowisko środowisk lewicowych, odnoszące się do polityki energetycznej Polski zdecydowanie powinno opierać się na haśle „tak dla OZE”, ale jednocześnie stanowisko to nie może opierać się na fantastyce, lecz musi polegać na realnych możliwościach polskiej gospodarki. A te realne możliwości, także w kontekście osiągnięć innych gospodarek europejskich, wskazują na to, iż na dzień dzisiejszy Polska nie jest w stanie wystarczająco rozwinąć technologii pozyskiwania energii z OZE przed wyczerpaniem się krajowych złóż bilansowych węgla kamiennego. Tak więc, aby w całości pokryć przyszłe zapotrzebowanie energetyczne gospodarki, środowiska lewicowe w Polsce muszą raczej wyzbyć się antyatomowych fobii i mówić o rozwoju energetyki jądrowej, wskazując rzecz jasna na przejściowy charakter tego rozwiązania.

Poprzedni

Kuratela wstaje z kolan

Następny

W otoczeniu niebezpiecznych kobiet

Zostaw komentarz