21 listopada 2024
trybunna-logo

Putin rzeźnik!

Obywatelskie doniesienie o popełnieniu przestępstwa.

Pan Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
Niniejszym donoszę, że z powodu wielokrotnego publicznego użycia przeze mnie sformułowań, że prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin to bandyta, zbrodniarz wojenny, ludobójca, rzeźnik i chuj, zaś prezydent Republiki Białorusi Alaksandr Ryhorawicz Łukaszenka to bandyta i zbrodniarz, powinienem być ścigany przez polski wymiar sprawiedliwości za przestępstwo określone w art. 136 §3 kodeksu karnego. Ten zaś wyraźnie mówi, iż karze do 3 lat pozbawienia wolności podlega ten, kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znieważa głowę obcego państwa.
Przestępstwa dopuściłem się wspólnie acz bez porozumienia, z szeroką rzeszą osób, co nie powinno stanowić dla mnie okoliczności łagodzącej.
Wspólnikiem w popełnionym przeze mnie czynie jest Joseph Robinette Biden Jr – prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, znany pod pseudonimem Joe Biden. 26 lutego w Warszawie, a więc w Polsce powiedział on o Putinie, że „jest rzeźnikiem”. Dzień wcześnie w Rzeszowie Biden określił Putina jako „człowieka, którego uważa za zbrodniarza wojennego”.
Kolejnym wspólnikiem w dokonanym przeze mnie przestępstwie jest Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki (pseudonim Pinokio). 4 marca powiedział: „Putin to nie szaleniec, to pozbawiony ludzkich odruchów zbrodniarz – ludobójca”.
Kompanami w moim kryminalnym działaniu byli również ci, którzy są odpowiedzialni za zamieszczenie 17 marca 2022 r. w TVP info oraz w „Wiadomościach”: paska informacyjnego z napisem „Bandyta Putin morduje Ukraińców”.
23 marca do grona moich wspólników dołączyli posłowie na Sejm RP, którzy przez aklamację uchwalili uchwałę zawierającą sformułowanie, że „publicznie dostępne dowody tych zbrodni uzasadniają uznanie już dziś Władimira Putina przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i przez międzynarodową społeczność za zbrodniarza wojennego”.
Kolejną osobą, która wraz ze mną łamała polskie prawo jest Jacek Maciej Szymon Graniecki (pseudonim Tede), z zawodu raper. Graniecki nie dość, że wydrukował koszulki z napisem po rosyjsku „Putin chuj”, to na dodatek zamieścił w internecie swoje zdjęcie podczas reklamowania podkoszulka z inkryminowanym napisem.
Nie on jeden posługuje się wulgarnym określeniem Władimira Putina jako penisa. Na platformie internetowej YouTube można znaleźć przynajmniej kilka materiałów muzycznych w których występuje motyw „Putin Chuj”. Materiały te choć dostępne w sieci, powstały w Polsce, co jest nader istotne z punktu widzenia zapisu kodeksu karnego.
Kolejnych wspólników mojego przestępstwa nie ma sensu wymieniać enumeratywnie, bowiem portale takie jak Twitter i Facebook pełne są obrażających prezydenta Federacji Rosyjskiej określeń i dotarcie do nich nie powinno prokuratorom sprawić trudności.
Podobnie rzecz się ma z obrażaniem głowy państwa białoruskiego. Aleksandr Łukaszenka jest w kryminalny sposób postponowany w internecie przez obywateli Polskich nagminnie. Nie wspominając już o tym, że 12 października 2021 r. w Programie 1 Polskiego Radia wicemarszałek polskiego Sejmu – Piotr Zgorzelski pozwolił sobie na określenie „ten zbrodniarz i bandyta Łukaszenka”.
W polskim orzecznictwie przyjęło się, że żeby kogoś można określać mianem zabójcy, zbrodniarza, czy bandyty, to osoba wobec której wypowiadane są takie słowa musi zostać skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo uzasadniające użycie takich określeń. Jeśli ten warunek nie jest spełniony, to sformułowania takie są dla określanej nimi osoby co najmniej obraźliwe.
Prezydenci Putin i Łukaszenka przed żadnym sądem nigdy nie stanęli, z punktu widzenia obowiązującego w Polsce prawa nie mogą więc być określani mianem bandytów, zbrodniarzy, rzeźników i ludobójców.
Szczególnie, że zapis art 136 kk nie jest martwym zapisem. W roku 2006, z jego litery został skazany Jerzy Urban. W prawomocnym wyroku w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej sąd uznał go za winnego zarzucanego czynu i skazał na grzywnę 20 tys. zł. Skarga Urbana do Trybunału w Strasburgu została przyjęta, lecz nie została rozpatrzona, ponieważ nie wyczerpał on dostępnych środków odwoławczych w Polsce i nie zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisu, na podstawie którego został skazany. W lutym 2011 Trybunał oddalił skargę Urbana.
Wobec tego nie powinien się pan, panie Prokuratorze Generalny zastanawiać nawet chwili i jąć mnie oraz wymienionych wspólników ścigać.
W czymże bowiem określenie „pozbawiony ludzkich odruchów zbrodniarz – ludobójca” jest gorsze od opublikowanego w 2002 r. przez Urbana w tekście pod tytułem „Obwoźne sado-maso” odnoszącego się do głowy państwa Watykan Karola Wojtyły szerzej znanego jako Jan Paweł II sformułowania iż jest on „sędziwym bożkiem”. Czy „rzeźnik” nie bardziej nadaje się do ścigania, niż zwrot „gasnący starzec”, za który został skazany Urban? Dlaczego „bandyta Putin” ma być gorszy niż urbanowy „Breżniew Watykanu”, a „Putin Chuj” od będącego przyczynkiem do skazania „żywego trupa”?
Panie Prokuratorze Generalny, w tekście otrzymał pan zarówno dowody przestępstwa, jak i częściową listę winnych oraz głębokie uzasadnienie do ścigania. W tej sytuacji ma pan trzy wyjścia: Nakazać podwładnym ściganie mnie oraz moich wspólników, zgłosić do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją paragrafu 3. 136 artykułu kodeksu karnego albo zgłosić w Sejmie nowelizację kk polegającą na wywaleniu debilnego przepisu w kosmos.

Poprzedni

Liberalizm, kapitalizm, oligarchie

Następny

Sadurski na dzień dobry