16 listopada 2024
trybunna-logo

Powrót posła

Cyrul zdj.

Robert Jarosław Iwaszkiewicz
– jest taki europoseł z Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Został wybrany 5 lat temu z listy korwinowców. Nikomu szerzej nigdy nie był znany. Zapamiętałem go palącego cygara przy zbieraniu podpisów popierających jego listę. Jak wiadomo Korwin-Mikke i jego wyznawcy szli do europarlamentu, by zniszczyć Unię Europejską.

Po wyborze słuch o europośle Iwaszkiewiczu zaginął. Przepadł jak kamień w wodę. Teraz, po pięciu latach publicznego niebytu, ponieważ rozbicie UE nie powiodło się, europoseł Iwaszkiewicz odnalazł się i ponownie chce ubiegać się o poselstwo. Zapewne przez kolejne 5 lat planuje dalsze rozbijanie UE. To rozbijanie odbywa się na koszt samej Unii, bo płaci mu ona około 30 tys. złotych miesięcznie. Dla porównania dodam, że nasi krajowi posłowie zarabiają około 6,5 tys. złotych netto. Są przy europosłach pariasami. Europoseł Iwaszkiewicz liczyć umie i pewnie rozbijanie UE rozłożył na długie lata, bo to prywatnie bardzo mu się opłaca. Grosza na kampanię pewnie nie pożałuje, bo ma z czego ją finansować. Już obwiesił Wrocław swoimi bilbordami. Nic dziwnego, trzeba mocno przypomnieć się wyborcom i przekonać ich, że warto walczyć o to by w UE nie być. Polacy jednak chcą być w UE. Poseł Iwaszkiewicz także i dlatego ponownie chce się tam dostać. Jak przekona wyborców do swojej pokrętnej ideologii? Nie wiem. Wiem natomiast, że wyborców pewnie znowu znajdzie. Pewnie nie w takiej ilości jak poprzednio, ale są u nas wyznawcy pokrętnych i śmiesznych idei. Pewnie jak w każdym kraju.

Poprzedni

48 godzin świat

Następny

Z teki mistrza satyry

Zostaw komentarz